Na dosłownie oskalpowanego łabędzia natrafiła mieszkanka Szczecinka, która sprawuje nieformalną opiekę nad ptactwem wodnym na Trzesiecku. – Ptak miał zdartą skórę razem z piórami wokół szyi na szerokość dłoni – mówi. – Nie mam pojęcia, jak to się mogło stać, być może zaatakował go pies. Na pewno jednak zwierzę cierpiało katusze i niemal na pewno skazane byłoby na śmierć.
Naszej rozmówczyni – dzięki zaufaniu, jaką darzą ją ptaki – udało się rannego łabędzia złapać i z pomocą innych miłośników przyrody, przekazać do szczecineckiej lecznicy dla zwierząt. Tam ranne stworzenie zostało zoperowane, lekarz weterynarii zszył ranę naciągając skórę z obu jej stron. Jest szansa, że się zrośnie i ptak będzie mógł wrócić na jezioro.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?