Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces burmistrza Szczecinka. Prokurator się nie popisał [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Proces odroczono na samym finiszu
Proces odroczono na samym finiszu Rajmund Wełnic
Wpadka prokuratury na ostatniej rozprawie przeciwko burmistrzowi Szczecinka i jednemu z urzędników. Akty oskarżenia najpewniej trzeba będzie poprawić, a proces rozpoczynać od nowa.

W środę miał się zakończyć trwający od blisko roku proces, w którym m.in. za przekroczenie uprawnień odpowiada obecny burmistrz Szczecinka Daniel Rak i Tomasz P., inspektor z Urzędu Miasta. Przesłuchano ostatnich świadków, były co prawda nowe wnioski dowodowe, ale strony szykowały się już do mów końcowych. Obrońcy podnieśli jednak argument, że akty oskarżenia wobec obu panów – choć dotyczą jednej sprawy – są wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne.

- Mojemu klientowi zarzuca się, że nakłonił Tomasza P. do zniszczenia dokumentów, tymczasem oryginały zaświadczeń i zapewne też certyfikatów są w aktach sprawy, a więc nie zostały zniszczone – mówił mecenas Mirosław Wacławski, obrońca burmistrza. – Co więcej, akt oskarżenia wobec Tomasza P. w ogóle nie zawiera zarzutu zniszczenia dokumentów.

Prokurator nie potrafił tej sprzeczności wyjaśnić, a śledczy zajmujący się sprawą jest na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Sędzia Katarzyna Pydych uznała, że w tej sytuacji rozprawy prowadzić nie może, odroczyła ją i wystąpiła do prokuratury o zajęcie stanowiska.

- Dowodzi to niechlujstwa prokuratury i chęci postawienia zrzutów mojemu klientowi, co odbiło się na akcie oskarżenia – mówił już po rozprawie Mirosław Wacławski. – Ilość zarzutów była taka, że prokurator się pogubił, a przecież tę sprzeczność w aktach oskarżenia było widać od początku. Jeżeli więc teraz trzeba będzie je zmieniać, proces trzeba będzie zaczynać od nowa.

- Sprawa od początku była polityczna, niedociągnięcia prokuratury tylko to potwierdzają – komentował Daniel Rak.
Rzecz dotyczy szkoleń z języka angielskiego dla pracowników ratusza w Szczecinku, na które miasto dostało dotację z pośredniaka. Podstawowym warunkiem było jednak, aby uczestnicy kursu mieli skończone 45 lat. Sęk w tym, że szkolili się głównie młodsi. Miasto co prawda oddało dotację (84 tys. zł), ale w trakcie kontroli okazało się, że przy organizacji i rozliczaniu szkolenia doszło do nieprawidłowości.

Prokuratura zarzuca ówczesnemu wiceburmistrzowi przekroczenie uprawnień oraz przedłożenie podrobionego, nierzetelnego dokumentu celem uzyskania dotacji. Podobne zarzuty miał urzędnik Tomasz P..
Ten przyznał się do wszystkich zarzutów i ze szczegółami opisywał okoliczności szkolenia. Mówił, że otrzymał od wiceburmistrza polecenie znalezienia dotacji na szkolenia dla urzędników. Tomasz P. miał z tym problem, więc skontaktował się ze swoją bratową, która ma firmę językową (i która ostatecznie kurs zorganizowała) i podpowiedziała mu, że dotację można otrzymać z urzędu pracy.

Już na starcie były jednak problemy, bo choć ponad połowa urzędników w ratuszu w Szczecinku ma ponad 45 lat, to angielski szlifować chciało tylko 7. – Wiceburmistrz powiedział, że szkoda byłoby stracić dotację na szkolenia – Tomasz P. zeznawał, że ostatecznie wśród kursantów dominowali młodsi urzędnicy. Inspektor przyznał, że wystraszył się, gdy sprawą zaczęli się interesować radni opozycji zaciekawieni zbieżnością nazwisk właścicielki firmy i urzędnika. To wtedy sporządził protokół z wyboru najkorzystniejszej oferty, podrabiając zresztą podpis jednego z członków komisji.

Jeszcze gorącej zrobiło się, gdy kontrolę projektu zarządził urząd pracy. – Starając się ratować urząd przed skandalem podjąłem działania, aby wykazać, że wszystko było w porządku – Tomasz P. przyznał się, że bojąc się zwolnienia i pod nieobecność wiceburmistrza wysłał do pośredniaka listę urzędników „45 plus”, która rzekomo brała udział w szkoleniu. Podrobił przy tym podpis i pieczątkę Daniela Raka. – Nie było to najmądrzejsze posunięcie - mówił i dodawał, że gdy wiceburmistrz wrócił do pracy, to kazał mu wysłać do pośredniaka rzetelną listę kursantów. – A mi kazał zniszczyć dokumenty nieistniejącego szkolenia – zeznawał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto