Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrzuciła noworodka przez okno łazienki. Proces 25-latki oskarżonej o zabójstwo synka

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
- Pytaliśmy mężczyznę i kobietę, skąd na framudze okna i elewacji wzięły się ślady krwi. Nic na ten temat nie chcieli powiedzieć. Mężczyzna był zaskoczony - opisywał sądowi policjant.
- Pytaliśmy mężczyznę i kobietę, skąd na framudze okna i elewacji wzięły się ślady krwi. Nic na ten temat nie chcieli powiedzieć. Mężczyzna był zaskoczony - opisywał sądowi policjant. Radek Koleśnik
- Była spokojna i opanowana. W pewnej chwili, zupełnie bez powodu powiedziała, że ludzie w życiu robią różne złe rzeczy - zeznał policjant, jeden z pierwszych na miejscu tragedii. To kolejna odsłona procesu w sprawie zabójstwa noworodka, do którego doszło w 2017 roku w Szczecinku.

Oskarżona to matka chłopca. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Ława oskarżonych jest pusta - 25-letnia Paula S. nie chce być obecna podczas toczącego się procesu. Ciąży na niej zarzut zabójstwa synka, którego urodziła w łazience szczecineckiego mieszkania 10 października 2017 roku.

Za kratami może spędzić resztę życia - za zbrodnię grozi jej nie mniej niż 8 lat więzienia, a maksymalny wymiar kary to dożywocie. Do dramatycznych scen doszło na osiedlu przy ul. Armii Krajowej w Szczecinku. Maleństwo na gołej ziemi przy pobliskim śmietniku znalazła pani Danuta, pielęgniarka, która mieszkała niedaleko.

Tragedia w Szczecinku. Wyrzuciła przez okno nowonarodzone dziecko. Biegli psychiatrzy ocenią poczytalność 25-latki ze Szczecinka

- Leżał nagi, cały brudny od ziemi - opisywała. Zauważyła ślady krwi poporodowej. Poprosiła, by mąż przyniósł jej koc. Jeszcze przed przyjazdem karetki reanimowała tracące oddech dziecko.Na miejsce przyjechali policjanci. Jeden z funkcjonariuszy opisywał przebieg interwencji wczoraj przed sądem.

Adwokat Tadeusz Czernicki zapowiedział już, że będzie wnioskować o powołanie nowego zespołu biegłych. Chce też medycznej odpowiedzi na pytanie, czy utrata znacznej ilości krwi mogła mieć wpływ na stan świadomości oskarżonej.

Wyrzuciła noworodka przez okno. 25-latka za Szczecinka w sąd...

- Zauważyliśmy kobietę, która trzymała na rękach owinięte w koc dziecko. Zablokowaliśmy ruch na ulicach, by umożliwić karetce szybszy przyjazd. Na elewacji kamienicy zobaczyliśmy krew - opisywał. Mundurowi weszli do budynku - najpierw na poddasze, później skierowali się do mieszkania oskarżonej. Była w nim z partnerem i roczną córeczką.

- W łazience nie było żadnych śladów. Otworzyliśmy okno. Na framudze i elewacji budynku była krew. Mężczyzna był zaskoczony, kobieta również nic na ten temat nie mówiła. Siedziała w pokoju. Była spokojna i opanowana. W pewnej chwili, zupełnie bez powodu powiedziała, że ludzie w życiu robią różne złe rzeczy - zauważył policjant.

Wyrzuciła noworodka przez okno. 25-latka za Szczecinka w sądzie [zdjęcia]

Na wczorajszej rozprawie zeznania miało złożyć jeszcze dwóch świadków - to również policjanci. Jeden nieobecność usprawiedliwił dyżurem, drugi nie pojawiał się, nie informując sądu o powodach. Został ukarany grzywną w wysokości 1000 złotych. Nieobecność świadków oznacza przedłużenie postępowania sądowego.

Do lutego sąd rozpatrzy jeszcze wniosek obrońcy Pauli S. - adwokat Tadeusz Czernicki zawnioskował o powołanie drugiego składu biegłych z zakresu psychologii, by ocenili czy oskarżona w momencie popełnienia czynu nie działała w warunkach tzw. szoku poporodowego. Wnioskowi sprzeciwiła się prokurator.

W Szczecinku kobieta wyrzuciła noworodka przez okno. Prokuratura: To zabójstwo

- Opinia biegłych w aktach sprawy jest pełna i logiczna. Biegli odnieśli się do kwestii ewentualnej depresji czy zaburzeń depresyjnych oskarżonej - wskazała Marzena Samoluk-Samborska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Przypomnijmy, 25-letnia Paula S. urodziła dziecko do sedesu po czym wyrzuciła przez okno łazienki z mieszkania na pierwszym piętrze.

Tragedia w Szczecinku. Wyrzuciła przez okno nowonarodzone dz...

Niestety, mimo błyskawicznej pomocy pielęgniarki i ratowników medycznych po pięciu dniach chłopiec zmarł w szpitalu. Przyczyną zgonu były urazy wielonarządowe głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej.

- Rzuciłam jak rzecz. Nawet na to nie spojrzałam. Nie spodziewałam się, że to dziecko - mówiła Paula S. podczas przesłuchania przez prokuratora krótko po zdarzeniu.

Nie żyje noworodek wyrzucony przez okno w Szczecinku

Przed obliczem sądu przyznała się „do popełnienia czynu, ale nie do zabójstwa”.Według tłumaczeń oskarżonej o ciąży nikt nie wiedział. Nie chodziła do ginekologa, spożywała okazjonalnie alkohol, paliła papierosy i marihuanę.

Zobacz także Zarzut usiłowania zabójstwa dla matki noworodka znalezionego przy śmietniku w Szczecinku. Miała wyrzucić dziecko z okna (archiwum)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo