Miłosz cierpi na hemimelię strzałkową i niedorozwój kości udowej I stopnia. Już teraz ma duże problemy z chodzeniem, wraz z wiekiem kłopoty będą się nasilały, chyba że przejdzie skomplikowaną operację. Jak mówi Kinga Lachowicz, mama Miłosza, jest bardzo duża szansa na to, że jej syn będzie w pełni sprawny.
- Marzy o grze w piłkę, już teraz mówi, że chce zagrać u boku Roberta Lewandowskiego – wspomina z łzą w oku.
Wie, że jest mało czasu. Do połowy sierpnia trzeba uzbierać blisko 90 tysięcy złotych. Dlaczego w tym terminie? Do Polski w tym czasie przyjadą specjaliści ze Stanów Zjednoczonych, wsławieni w prowadzeniu tego rodzaju skomplikowanych operacji u dzieci cierpiących na schorzenia, które dokuczają Miłoszowi.
- Wcześniej słyszałam od polskich lekarzy, że tej operacji nie da się zrobić wcześniej niż w wieku 14 lat, moje dziecko nie miałoby dzieciństwa, radości z bycia dzieckiem, z zabawy, z gry w piłkę - tłumaczy Kinga Lachowicz. - Teraz nadarzyła się szansa na skrócenie cierpień mojego synka, potrzebne są tylko pieniądze – dodaje.
Pani Kinga sama wychowuje Miłoszka, nie ma wystarczających środków, by samodzielnie sfinansować zabieg. W akcję włączyła się już Fundacja Siepomaga, ruszyła zbiórka pieniędzy. Dodatkowo w akcję zbiórki angażuje się też lokalna, pyrzycka społeczność. 11 sierpnia w Parku im. Jana Pawła II w Pyrzycach odbędzie się festyn, planowane są m.in. koncerty i licytacje. Mama chłopca wierzy, że uda się uzbierać środki na operację chłopca.
Miłosz pierwszy zabieg przeszedł w wieku 3 miesięcy, wówczas odbyła się operacja przecięcia ścięgna Achillesa, jak się okazało, niepotrzebnie. Dodatkowy ból, dodatkowe ryzyko. Dodatkowe blizny na ciele…
- Kiedy dowiedziałam się, że jest szansa na to, by mój synek mógł normalnie chodzić, byłam przepełniona euforią! Niestety, cena jego powrotu do zdrowia sprowadziła mnie z powrotem na ziemię. Kwota za wykonanie zabiegu w USA była policzona w setkach tysięcy złotych, których po prostu nie mam. Jest szansa, by ten zabieg przeprowadzić za dużo mniejsze pieniądze, okazuje się bowiem, że amerykańscy lekarze przyjeżdżają w sierpniu do Polski i chcą wtedy naprawić nóżkę Miłosza. Taka szansa drugi raz już się nie trafi. Za kilka tygodni ratunek zza oceanu będzie na wyciągnięcie ręki – tłumaczy mama chorego chłopca.
Pieniądze na operację można wpłacać za pośrednictwem serwisu internetowego fundacji:
https://www.siepomaga.pl/milosz-lachowicz
lub przybyć osobiście na festyn, który odbędzie się już za półtora tygodnia.
Więcej na FB: https://www.facebook.com/uratujmynozkemilosza/
Zobacz też:
WOŚP pomoże niepełnosprawnym. Jurek Owsiak o zwiększeniu środków na pomoc
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?