Sąd Apelacyjny w Szczecinie rozpatrzył apelacje, jakie od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie złożył zarówno obrońca Pauli S. ze Szczecinka, jak i prokurator. Przypomnijmy, że kobieta została skazana na 10 lat więzienia za zabójstwo swego synka, którego po urodzeniu w mieszkaniu, wyrzuciła przez okno.
- Wyrok został podniesiony do 14 lat, sędzia powiedział, że 10 lat jest zbyt niską karą z uwagi na charakter czynu, którego ofiarą padło bezbronne dziecko, które mogła oddać do adopcji lub zostawić w oknie życia – mówi mecenas Tadeusz Czernicki, który bronił matkę i chciał niższej kary lub zmiany kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci pod wpływem szoku poporodowego. – Sąd uznał jednak, że Paula S. działała z zamiarem bezpośrednim, jednocześnie z uwag na wiek i to że była do tej port dobra matką i poddała się terapii nie wymierzył jej 25 lat pozbawienia wolności.
Wyrok jest wykonalny, choć wciąż nieprawomocny. – Została kasacja, wystąpię na razie o pisemne uzasadnienie, a potem wspólnie zdecydujemy, co dalej – mówi Tadeusz Czernicki.
Do tragedii doszło jesienią 2017 roku. 24-letnia wówczas Paula S. w kamienicy przy ulicy Armii Krajowej w Szczecinku urodziła synka. Zaraz potem z mieszkania na piętrze wyrzuciła noworodka na podwórko. Znalazła go tam przypadkowa kobieta. Chłopczyk był owinięty pępowiną i cały w mazi porodowej, co wskazywało, że dopiero co przyszedł na świat. Dziecko trafiło do szpitala w stanie bardzo ciężkim, zmarło po kilku dniach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?