Basen w Szczecinku. Czy suszarki słabo suszą? [zdjęcia]

Włosy w szczecineckiej pływalni można wysuszyć w szatni przy wejściu lub w przebieralniach już wewnątrz kompleksu basenowego. To w sumie kilkudziesięciu urządzeń wiszących na ścianach – większość to suszarki typu „słoń” z giętką rurą doprowadzającą ciepłe powietrze, jest też kilka z regulowaną wysokością.

Sęk w tym, że według opinii części klientów basenu, suszarki są coraz mniej wydajne. – Trzeba stać i z 10 minut, aby długie włosy porządnie wysuszyć – mówi jedna z osób. Najgorzej jest z dziećmi, które wychodzą potem z mokrymi włosami na zewnątrz. – Po lekcjach pływania robi się tłok, nie ma czasu, bo wszyscy się śpieszą na zajęcia i córka wychodzi mokrą głową – skarży się jeden z rodziców.

- Niektórzy nie korzystają z basenowych suszarek, tylko przynoszą swoje i nimi susza włosy, choć jest to zakazane regulaminem pływalni – mówi nasz rozmówca.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Beatę Bracką, prezes spółki Aqua Tur zarządzającej basenem w Szczecinku: - Sprawność suszarek jest na co dzień kontrolowana przez operatora i w razie awarii są one naprawiane lub wymieniane na nowo – nasza rozmówczyni dodaje, że nie słyszała opinii, aby urządzenia były mniej wydajne. Zapewnia także, że po 17 latach od otwarcia obiektu, nie ma już ani jednej suszarki, która byłaby w nim od początku.

Jak sprawdziliśmy, nowa suszarka „słoń” to wydatek rzędu około 300 złotych. – I obok tych wiszących to jedyne suszarki basenowe dostępne na rynku – mówi prezes Aqua Turu.

Tłumaczy także, iż zakaz używania własnych suszarek przez klientów wprowadzono po tym, jak doszło do przypadków zapłonów domowych urządzeń wpiętych w sieć. – Ale nie jesteśmy w stanie kontrolować, czy korzystający z basenu nie używają suszarek w przebieralniach – mówi Beata Bracka.