Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blok w Szczecinku pół roku bez gazu. Lokatorzy mają tego dość [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Pan Andrzej pokazuje, jak teraz radzi sobie z gotowaniem posiłków
Pan Andrzej pokazuje, jak teraz radzi sobie z gotowaniem posiłków Rajmund Wełnic
Od blisko pół roku kilkadziesiąt rodzin w bloku w centrum Szczecinka żyje odcięta od gazu. Ich codzienne życie bez gazu i ciepłej wody zamieniło się w udrękę.

O pomoc poprosili nas lokatorzy bloku przy ulicy Sadowej w Szczecinku, w którym mieszkają 34 rodziny. – Pod koniec listopada zeszłego roku jedna z lokatorek wyczuła woń gazu – mówi jeden z mieszkańców. Po wezwaniu gazowników ci orzekli – co potwierdziła późniejsza dokładna ekspertyza – że instalacja w budynku jest nieszczelna. – Pojawiały się tzw. uloty w pionach na klatkach schodowych, a także w poziomach w niektórych mieszkaniach, a co ciekawe jakiejś dwa miesiące wcześniej odbyła się doroczna inspekcja, która nie wykazała żadnych nieszczelności – mówi nasz rozmówca. – Decyzja mogła być tylko jedna: odcięcie dopływu gazu do całego budynku, który okazał się potencjalną bombą.

Od tej chwili mija pół roku, a gazu w bloku przy Sadowej wciąż nie ma. – Żyjemy jak za króla Ćwieczka – mówią nasi rozmówcy. Kto mógł instalował kuchenki na gaz z butli lub elektryczne, choć jednopalnikowe, aby zagotować wodę i zrobić posiłek. Jak wyglądały Boże Narodzenie i Wielkanoc w takich warunkach nie trzeba tłumaczyć.

Co gorsza nie można także podgrzać wody w junkersach. – Żona podgrzewa wodę w garnku i myje się w misce, ja od pół roku biorę tylko zimny prysznic, co nie należy do przyjemności – mówi inny z lokatorów. – Prosta rzecz jak umycie zębów urasta do rang problemu. Mamy już serdecznie dość tej udręki.

Do tego dochodzą horrendalne rachunki za prąd i – żeby było „weselej” – lokatorzy wciąż płacą gazowni po ponad 8 zł „opłaty przesyłowej”.

Wspólnota mieszkaniowa (blokiem zarządza ZGM Szczecinek) nie siedziała oczywiście bezczynnie. – Chyba z cztery razy spotkaliśmy się, aby ustalić co robić – mówi Andrzej Chrzanowski z zarządu wspólnoty. Początkowo w grę wchodziła naprawa instalacji, ale szybko okazało się, że jest w takim stanie, że trzeba ją będzie wykonać na nowo od postaw. Do tego doszły przeróbki w mieszkaniach, przenosiny gazomierzy na klatki schodowe itd.. Koszty samej wspólnoty, jakie będzie musiała ponieść szacuje na około 90 tys. zł.

- Sam wydałem 5 tysięcy na nową instalację gazową w mieszkaniu i zakup nowego piecyka – mówi nasz rozmówca. Podobne koszty ponieśli niemal wszyscy, a gazu jak nie było, tak nie ma.

Sprawę wyjaśnia Tomasz Wełk, prezes ZGM: - Z uwagi na charakter sprawy traktujemy ją jako pilną, równolegle więc prowadzone były prace projektowe, uzgadnianie wszelkich pozwoleń i przygotowania do inwestycji – zarządca mówi, że np. niektóre kwestie przeciągały się, bo zmieniała się koncepcja inwestycji i jej zakres, a np. konserwator zabytków (blok znajduje się w sterfie chronionej – red.), który dać zgodę znajduje się już nie w Szczecinku, a w Koszalinie. - Kiedy praktycznie wszystko było już załatwione, ogłoszono stan epidemii, który – pomijając fakt innego trybu pracy urzędów - wprowadził m.in. takie kuriozum, jak zawieszenie postepowań związany z pozwoleniami na budowę. Po prostu nie uprawomocniają się decyzje, można to ominąć, gdy strony zgodnie oświadczą, że nie będą się odwoływać. W wypadku tej wspólnoty był z problem z dotarciem do kilku właścicieli mieszkań, aby takie oświadczenie uzyskać. Mam zapewnienie, że ostatnia osoba zrobi to w przyszły tygodniu i zamknie to procedurę co powinno już szybko pozwolić przywrócić zasilanie w gaz.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto