Cały budynek w Szczecinku odcięty od gazu [zdjęcia]

O sprawie poinformowali nas mieszkańcy bloku przy ulicy Powstańców Wielkopolskich 4 w Szczecinku, w sumie trzy klatki i kilkadziesiąt rodzin: - Kilka dni temu odłączono nam gaz, według nieoficjalnych informacji ZGM nie przywróci gazu przez dwa miesiące, to jakiś absurd – denerwuje się lokator. - Jak mamy żyć bez ciepłej wody, bez możliwości przygotowania posiłku?

Nasz rozmówca prosi o informację kiedy gaz wróci. - Niedawno robili przegląd instalacji gazowej, po co więc wyłączać gaz wszędzie skoro było wszystko dobrze - pyta. - Nie uwierzę, jeśli powiedzą, że trzeba np. wymieniać instalację wszędzie, kto za to zapłaci? I po co wszędzie? Jeśli jest awaria, to co, w każdym miejscu i każdym mieszkaniu?

Sprawę wyjaśnia Tomasz Wełk, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Szczecinku: - Faktycznie, w budynku był wykonany przegląd, który nie wykazał problemów z instalacją gazową, ale kilka dni temu jeden z lokatorów wyczuł w piwnicy zapach gazu i wezwana została gazownia, której pracownicy stwierdzili duże uloty i podjęli decyzję o wyłączeniu instalacji z użytkowania – mówi i dodaje, że kilkudziesięcioletni już blok ma stare rury gazowe.

Poprowadzono je nie pionami na klatach schodowych, ale z mieszkania do mieszkania. – Z rur skręcanych, z których wykrusza się izolacja i uszczelnienie, bardzo trudno je uszczelnić, aby nie naruszyć pozostałych odcinków, zwłaszcza, że gazociągi w mieszkaniach są często zabudowane i niedostępne – Tomasz Wełk mówi, że najpewniej konieczne będzie wykonanie zupełnie nowej instalacji: z pionami i gazomierzami na klatce schodowej oraz doprowadzeniami do poszczególnych mieszkań. Najważniejsze jest bezpieczeństwo.

To poważna inwestycja, wymagająca pozwoleń oraz projektu, a więc kosztowna. – Zarząd wspólnoty zbiera już podpisy pod uchwałą o inwestycji wśród właścicieli, to wspólnota będzie musiała zdecydować, co robić – szef ZGM mówi, że sprawa traktowana jest jako pilna i aby nie tracić czasu już teraz zbierane są oferty na wykonanie projektu i wykonawstwo nowej instalacji. Ostateczna decyzja o inwestycji leży jednak po stronie właścicieli skupionych we wspólnocie mieszkaniowej.

O podobnym problemie lokatorów bloku przy ulicy Sadowej w Szczecinku pisaliśmy kilka miesięcy temu. Tam też mieszkańcy zostali odcięci od dostaw gazu i wspólnota musiała zlecić wykonanie nowej instalacji. Co gorsza jednak w międzyczasie rozpoczęła epidemia, która przedłużyła wszelkie urzędowe procedury i kilkadziesiąt rodzin bez gazu musiało radzić sobie ponad pół roku. Posiłki gotowali na kuchenkach elektrycznych lub turystycznych, tak samo też podgrzewali wodę do mycia. Miejmy nadzieję, że na ulicy Powstańców Wielkopolskich tak długo to nie potrwa.