Cougary w bazie 52. batalionu w Czarnem koło Szczecinka. Trwają prace [zdjęcia]

1 Pomorska Brygada Logistyczna, w skład której wchodzi 52. Batalion Remontowy w Czarnem koło Szczecinka, dostosowuje transportery Cougar do potrzeb naszej armii. Prace obejmując ocenę stanu technicznego każdego pojazdu, demontaż niektórych elementów, czy zmianę kamuflażu (Cougary trafiły do nas z nadwyżek armii USA w maskowaniu pustynnym). Ponadto pojazdy trzeba dostosować do polskich przepisów ruchu drogowego, aby mogły zostać zarejestrowane i dopuszczone do ruchu. Oprócz tego żołnierze z Czarnego montują dodatkowe wyposażenie, dokonują badań diagnostycznych i pełnego serwisu eksploatacyjnego. Całość wieńczy montaż tablic rejestracyjnych i wysyłka transporterów do jednostek wojskowych.

Pierwsza partia już w czerwcu pojechała m.in. do 18. Dywizji Zmechanizowanej i 16. Dywizji Zmechanizowanej, a więc do jednostek na wschodzie Polski.

- Dostosowanie pojazdów MRAP Cougar to proces ciągły –

informuje kapitan Justyna Kwiatkowska, rzeczniczka 1. PBL.

- Prace dostosowawcze wykonywane są w hali obsługowo–naprawczej kołowego transportera opancerzonego Rosomak, która jest największym oraz najnowocześniejszym w siłach zbrojnych.

Przypomnijmy, że hala została do użytku we wrześniu 2020 roku i powstała na terenie 52 Batalionu Remontowego. Służy do napraw oraz obsługi sprzętu wojskowego po realizacji zadań w kraju i w ramach Polskich Kontyngentów Wojskowych. Znajduje się tu 11 stanowisk obsługowych, warsztaty specjalistyczne i magazyny części zamiennych, a także stacja diagnostyczna, myjnia, śrutownia i lakiernia, spawalnia, agregatorownia, silnikownia oraz biura i zaplecze sanitarne dla pracowników. Hala została zaprojektowana z myślą o zwiększeniu zakresu prowadzonych zadań. Przystosowana została zarówno do wykonania terminowych przeglądów technicznych i kompleksowych napraw sprzętu wojskowego. Hala wyposażona jest w suwnicę z udźwigiem 40 ton umożliwiającą przeniesienie sprzętu wojskowego pomiędzy stanowiskami.

Cougary są produkowane od 20 lat. To jeden z ostatnich nabytków polskiej armii. Zgodnie z umową podpisaną jeszcze w końcówce 2021 roku otrzymamy w sumie 300 transporterów z nadwyżek armii amerykańskiej, płacąc za nie jedynie nieco ponad 27 milionów dolarów za ich odkonserwowanie, transport i szkolenie. Cougary, choć używane, są w dobrym stanie i wymagają jedynie wspomnianych prac przygotowawczych. Wielozadaniowy transporter opancerzony Cougar wchodzi w skład najlżejszej kategorii pojazdów MRAP (Mine Resistant Ambush Protected), cechuje się zwiększoną odpornością na wybuchy min oraz ataki z zasadzki. Odporność ta wynika m. in. ze specyficznej konstrukcji kadłuba pojazdu, którego podwozie uformowane jest w kształcie litery „V” i jest silnie opancerzone. Wóz ma napęd 4x4 i przeznaczone są do realizacji zadań patrolowych, konwojowania oraz transportu obsług broni zespołowej. Mogą zabrać 4 żołnierzy desantu plus dwóch członków załogi.

Silnik o mocy 330 koni mechanicznych rozpędza Cougary do ponad 100 km/h na drodze, zasięg to blisko 700 kilometrów.