Deszcz kasy dla szpitala w Szczecinku. Będzie i nowy tomograf komputerowy [zdjęcia]

Najnowsza informacja jest taka, że szpital w Szczecinku otrzymał 1,5 miliona zł z Ministerstwa Zdrowia na zakup nowego tomografu komputerowego. – Zastąpi już mocno wyeksploatowany, 8-rzędowy tomograf – prezes spółki szpitalnej Anna Złotowska mówi, że nowy aparat będzie 32-rzędowy i pojawi się w najbliższych miesiącach.

Tak samo jak zmodernizowana, zdublowana instalacja tlenowa, na którą 350 tys. zł dostała lecznica. Jak ważna to instalacja pokazała epidemia – w jej czasie zużywa się w Szczecinku osiem razy więcej tlenu niż zwykle.

Z kolei lada dzień do użytkowania – jak już informowaliśmy – wejdą dwie nowe karetki pogotowia ratunkowego. 200 tys. zł na ich leasing dały firmy Pom Eko i Eko Invest. – Dzięki wsparciu pani poseł Małgorzaty Golińskiej, która wspiera nas w każdym działaniu, szpital otrzymał także 520 tys. zł na zakup kolejnego ambulansu z puli wojewody – dodaje starosta szczecinecki Krzysztof Lis.

MILIONY NA INWESTYCJE

To nie koniec dobrych wieści – lada chwila będzie rozstrzygnięty przetarg na przebudowę dawnego liceum medycznego na Centrum Zdrowia Psychicznego. – Do końca lipca chcemy ukończyć I etap, aby przenieść tam na razie oddział psychiatryczny (na razie działa on w dzierżawionych pomieszczeniach Salusa – red.) – mówi starosta. Z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych przeznaczono na ten cel 2,620 miliona złotych.

Z tego samego źródła na remont oddziału położniczego i neonatologii szpitala w Szczecinku jest 5 mln zł – tu przetarg powinien być ogłoszony jeszcze w czerwcu. Doliczmy do tego 100-150 tys. zł, jakie wojewoda przeznaczył dla szpitala na zakup środków ochrony indywidualnej.

To wszystko, a także walka z epidemią koronawirusa, musiało rzutować na finanse szpitala, który przed nią znajdował się w trudnej sytuacji finansowej generując milionowe straty. Nowy zarząd spółki odwrócił ten trend. – Znamy bilans za zeszły rok: spółka przyniosła 687 tys. zł strat, przy co przy blisko dwumilionowym odpisie amortyzacyjnym jest rewelacyjnym wynikiem – starosta przypominał, że rok 2019 spółka zamknęła stratą… 8,7 mln zł. – Za dwa pierwsze miesiące tego roku mamy na plusie 527 tys. zł.

NFZ CHCE ZWROTU PIENIĘDZY

Co nie znaczy, że nie ma problemów. Najpoważniejszym są żądania zwrotu przez NFZ kwot, które szpital nie wykonał z zeszłorocznego kontraktu. To pokłosie epidemii, gdy z uwagi na wstrzymanie przez pewien czas przyjęć planowych i absencje personelu spowodowanego zarażeniami, nie przeprowadzano wielu świadczeń. – W naszym wypadku kontrakt wykonaliśmy na poziomie 90 procent – prezes Anna Złotowska mówi, że brak powinien wynosić góra 2 procent. – To i tak nie jest najgorzej, bo są szpitale, gdzie wykonanie sięga 60 procent.

W wypadku Szczecinka do zwrotu byłoby około 2 mln zł, a to poważna kwota. Na razie decyzje o rozliczeniach są wstrzymane do końca czerwca, a kierownictwo szpitala ma nadzieję, że problem zostanie rozwiązany na szczeblu krajowym, bo dotyczy większości placówek.

Paradoksalnie epidemia poprawia także finanse szpitala. Dobrze opłacane jest prowadzenie oddziału covidowego. Lecznica prowadzi także akcję szczepień, które są dodatkowym zastrzykiem gotówki. – Mamy na dziś wysokie obłożenie rzędu 75 procent na różnych oddziałach, co jest wynikiem tego, że np. na covidowe przekształcone są oddziały w Koszalinie czy cały szpital w Miastku – mówi prezes szczecineckiego szpitala.