Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Donos na schronisko w Szczecinku: - Koty są agresywne, mogą się zdenerwować i napaść całym stadem na panią Kadelę

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
„Koty mają nawet bardzo dziwne imiona świadczące o ich grubości – Baleron, Kaban, Boczek, Karkówka, Parówka”
„Koty mają nawet bardzo dziwne imiona świadczące o ich grubości – Baleron, Kaban, Boczek, Karkówka, Parówka” Rajmund Wełnic
To był bez wątpienia jeden z dziwniejszych – jeżeli nie najdziwniejszy – z donosów w karierze Danuty Kadeli, byłej szefowej schroniska dla zwierząt w Szczecinku. Zachowała go sobie na pamiątkę.

Danuta Kadela, znana szczecinecka miłośniczka zwierząt, przez bez mała dekadę prowadziła miejskie schronisko dla zwierząt przy ulicy Rybackiej. Dziś już jest na emeryturze, ale wspomnień z czasów pracy ma bez liku. W tym bardzo dziwne…

Ludzie skargi piszą, a na schroniska, nie tylko nasze zresztą, to już nagminnie – mówi Danuta Kadela. - Tę skargę to akurat potraktowałam początkowo, jak dobry żart.

I dalej: - Śmiałam się wtedy, że koty będą chodzić w kamizelkach z napisem „Ochrona schroniska”, aby zalegalizować ich czynności sprawdzająco -obrończe. A myszy, jak już się u nas zjawią, to kamizelki z napisem „ Kamikadze”. Jednak w ciągu dwóch tygodni, jeśli dobrze pamiętam był to rok 2016, zjawił się w schronisku powiatowy lekarz weterynarii. Z kamienną twarzą poinformowała mnie o skardze i wyjaśnialiśmy punkt, to punkcie.

- Część zarzutów odpadła na wejściu, koty go nie zaatakowały i wpuściły do biura – śmieje się nasza rozmówczyni. - Kamikadze nie było, schronisko pod nadzorem firmy deratyzacyjnej. Prawidłowa dezynfekcja wszystkiego. W biurze jeden grzeczny kot „biurowy”, smrodu też brak. Karmienie też prawidłowe, nie Puffi. Faktycznie mech na ścianach od północy. Boksy utwardzone, wybiegi być nie muszą Szczególnie zainteresowany był tym dołem, gdzie miałam się utopić razem z kotami. Dołu nie było, tylko płytka niecka. Słowem, skarga bezzasadna.

Pośmiejmy się więc i my… Oto najlepsze cytaty „gdy tylko wyszłam z samochodu zostałam zaatakowana przez stado kotów (…) jestem na nie uczulona, a koty w schronisku są dosłownie wszędzie”.

Tęgość kotów ze schroniska wydała się szczególnie podejrzana: - „Koty są ogromne i bardzo grube (…)” – czytamy w donosie. - „Koty mają nawet bardzo dziwne imiona świadczące o ich grubości – Baleron, Kaban, Boczek, Karkówka, Parówka”. „Pozostawianie karmy przed biurem również zagraża życiu kotów ponieważ mogą one umrzeć z przejedzenia na skręt żołądka”. „W karmie chowają się również myszy, których koty nie mogą złapać z uwagi na swoją grubość”.

Kierowniczka schroniska w błogiej nieświadomości nie widziała też zapewne, jak ryzykowną ma pracę: - „Dodatkowo koty w biurze chodzą po dokumentach, jest możliwość zjedzenia przez nie szkodliwych części, co może zagrażać ich życiu i zdrowiu – czytamy. - Mogą także nasikać na ważne dokumenty. Zagrażają także życiu pani Kadeli, ponieważ koty są agresywne, mogą się zdenerwować i napaść całym stadem na panią Kadelę. Może ona również dostać ciężkiej choroby od kociego smrodu”.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto