Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopłaty do ciepła z kotłowni w Szczecinku. Bez nich będzie ciężko [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Takie nalepki zachęcające do przykręcania kaloryfera pojawiły się w Szczecinku
Takie nalepki zachęcające do przykręcania kaloryfera pojawiły się w Szczecinku Rajmund Wełnic
Zarządcy nieruchomości w Szczecinku wprowadzają nowe ceny za ogrzewanie, zgodnie z nowymi taryfami ciepła MEC-u. Podwyżki sięgają nawet 100 procent i nadzieją na niższe rachunki są już tylko taryfy z rządową rekompensatą, których projekt trafi wkrótce do parlamentu.

Jak już informowaliśmy, z początkiem sierpnia Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na ciepło Miejskiej Energetyki Cieplnej Szczecinek. Podwyżki wynoszą średnio 74 procent i wynikają z wysokich cen opału. Ceny cennik otrzymali już wszyscy zarządcy nieruchomości.

- Przeliczamy go właśnie na zaliczki za centralne ogrzewanie w naszych zasobach, średnio rosną one o 80 procent: w zależności od tego, jak wspólnoty mieszkaniowe miały ustalone zaliczki podwyżki wyniosą od około 50 do nawet 100 procent, wyliczenie dla jednej ze wspólnot to wzrost zaliczki z 3,6 do 6,25 zł za metr kw. –

mówi Cezary Klamka, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Szczecinku.

- Zwołujemy także zebrania wspólnot, bo formalnie decyzje o zmianie wysokości zaliczek na ogrzewanie podjąć musi każda wspólnota.

Światełkiem w tunelu dla lokatorów jest projekt wsparcia dla odbiorców ciepła – do już uchwalonego dodatku węglowego (3 tys. zł dla posiadaczy pieca) rząd chce pomóc także lokatorom mieszkań ogrzewanych przez ciepłownie (a także domówi ogrzewanych ciepłem z pelletu drzewnego i inną biomasą, olejem opałowym czy gazem LPG). Skupmy się jednak na odbiorcach zbiorowych ogrzewanych przez ciepłownie.

Poseł Czesław Hoc na swoim facebooku przedstawił założenia projektu, który niebawem trafi do parlamentu. Zakłada on m.in. maksymalny pułap ceny ciepła uprawniający do taryfy z rekompensatą na poziomie 103,82 zł /GJ dla ciepła z węgla i 150,95 zł/GJ dla ciepła z gazu. Maksymalne podwyżki mają w tym sezonie grzewczym nie przekroczyć 40 procent. Wsparcie ma trafiać nie do lokatorów, ale do firm ciepłowniczych.

- Ostrożnie szacuję, że przy obecnych cenach opału, aby utrzymać proponowany pułap cen ciepła, musielibyśmy dostać rządową dopłatę rzędu kilkunastu milionów złotych –

mówi Marek Szabałowski, prezes MEC Szczecinek. Przypomnijmy, że jeden gigadżul ciepła z największej kotłowni Szczecinka na osiedlu Zachód to po ostatniej podwyżce kosztuje około 134 zł. - Nie wyobrażam sobie także, aby projekt dopłat do ciepła systemowego nie działał wstecz i nie objął takich firm, jak nasza, której URE nowe taryfy dopiero co zatwierdził – dodaje szef MEC-u.
Rządowe szacunku mówią, że koszty nowego rozwiązania dla budżetu państwa to ponad 9 miliardów złotych. Projekt ma trafić do sejmu we wrześniu (choć mówi się o skróceniu wakacji parlamentu), a zacząć obowiązywać od października.

Pojawiają się także inicjatywy oszczędnościowe. Samorząd ciepłowniczy już od 2 lat promuje akcję „20 stopni dla klimatu” zachęcając, abyśmy w mieszkaniach utrzymywali niższą temperaturę. Z badań wynika, że średnio w polskich mieszkaniach mamy w sezonie grzewczym 22 stopnie Celsjusza. Obniżenie temperatury o 1 stopień to zaś oszczędność w zużyciu ciepła od 5 do nawet 8 procent. Ciepłownicy wyliczyli, że obniżając temperaturę w mieszkaniach właśnie do 20 stopni zaoszczędzilibyśmy milion ton węgla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto