W połowie lipca Urząd Gminy Szczecinek odebrał drogę ze żwirowni w Parsęcku do drogi wojewódzkiej 172. To pół kilometra asfaltu, do samej żwirowni prowadzi jeszcze odcinek drogi szutrowej. Ale najważniejsze, że ciężarówki z kruszywem nie będą już rozjeżdżać pobliskich wsi Parsęcka i Dalęcina.
Droga powstała bardzo szybko, bo prace rozpoczęto w pierwszych dniach maja, a termin ukończenia mówił o 30 września. Nie ma tam co prawda odwodnienia czy oświetlenia, ale i tak drogowcom poszło szybko, zważywszy, iż drogę wytyczono w szczerym polu.
Zadania podjęła się koszalińska firma Infrabud, a samorząd za inwestycję zapłaci 979 tysięcy złotych, z czego 250 tys. zł dołożyło starostwo Szczecinek.
Asfaltową nitką o szerokości 6 metrów będą jeździć głównie ciężarówki wyładowane kruszywem wydobywanym z parsęckiej żwirowni. To one były – i wciąż są – powodem udręki mieszkańców Parsęcka i Dalęcina, przez które przejeżdżają kilkudziesięciotonowe pojazdy.
Według mieszkańców na dobę jeździło przez ich wieś nawet 400 ciężarówek. - Jeżdżą na akord, więc się śpieszą i nie przestrzegają ograniczenia prędkości do 30 km/h – mówiła nam jesienią zeszłego roku Bożena Stołpiak z Parsęcka, która w ramach protestu zorganizowała blokadę drogi przez wieś. – Zaczynają o 5 rano, w lecie jeździli do 23. Towarzyszy temu huk, ściany w domach pękają, a sąsiadowi zawaliła się piwnica. Ciężarówki pędzą tak, że podmuch wiatru może przewrócić człowieka na chodniku, strach z domu wyjść. Objazd do żwirowni wójt obiecuje nam od lat, ale wciąż nie powstał.
Podobne odczucia mają mieszkańcy Dalęcina: - We wsi nie ma metra chodnika, a droga jest dość wąska, więc ciężarówki nie tylko hałasują, ale stwarzają duże zagrożenie – mówi jedna z mieszkanek. Problem zrobił się naprawdę poważny, gdy dwa lata temu na dobre ruszyła budowa szczecineckiej obwodnicy pochłaniając ogromne ilości kruszywa.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?