Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwaj podróżnicy z Gdyni zdobyli Nordkapp

Marcin Lange
Gdynianie zdobyli Nordkapp.
Gdynianie zdobyli Nordkapp. mat.prasowe
W lutym dwóch gdynian zdobyło Nordkapp. Zgodnie z zapowiedziami podróżnicy wykąpali się w Morzu Barentsa.

Zrobić coś ekstremalnego i poznać granice własnych możliwości, a na dokładkę dokonać czegoś, co jeszcze nikomu się nie udało - właśnie taka idea przyświecała dwóm gdynianom Łukaszowi Niesiobędzkiemu i Rolandowi Sypniewskiemu, którzy na początku lutego wyruszyli do norweskiego przylądka Knivskjellodden, czyli najbardziej na północ wysuniętego punktu Europy, gdzie zamierzali się wykąpać w lodowatym morzu Barentsa.

Cele wyprawy gdyńskim podróżnikom, którzy z ekspedycji "Nordkapp Project" wrócili w sobotę, udało się zrealizować, choć samego przylądka Knivskjellodden osiągnąć im się nie powiodło. Na to jednak wpływu nie mieli - przeszkodziły im bowiem warunki atmosferyczne, a konkretnie szalejący wówczas na północy Norwegii huragan Ole.

- Tyle dobrze, że udało nam się dostać do Nordkapp. Byliśmy w zasadzie ostatnią ekipą, którą tam wpuszczono - opowiada Roland Sypniewski. - Próbowaliśmy jeszcze przedostać się do przylądka Knivskjellodden, ale po pierwsze trasy były zamknięte, a poza tym ostrzegano nas, że to samobójczy pomysł. Ostatecznie więc odpuściliśmy - tłumaczy gdynianin.

Podróżnicy nie odpuścili jednak zapowiadanej kąpieli w morzu Barentsa i w temperaturze wody sięgającej - 1 st. C oraz przy wietrze przekraczającym momentami 150 km na godzinę, zanurzyli się w wodzie.

- Aby jak najbardziej zrealizować jeden z naszych celów, weszliśmy do morza w miejscu, które było możliwie jak najbliżej przylądka Knivskjellodden - mówi ze śmiechem Roland Sypniewski.

Akurat sama kąpiel w lodowatym morzu nie była ani dla Rolanda Sypniewskiego, ani dla Łukasza Niesiobędzkiego specjalnie dużym wyzwaniem. Obaj bowiem regularnie pluskają się zimą w Morzu Bałtyckim wspólnie z gdyńskimi morsami.

Wyprawę pod hasłem "Nordkapp Project" gdynianie rozpoczęli drugiego lutego. Wtedy to wsiedli w samochód i w ciągu kilku kolejnych dni - jadąc przez Litwę, Łotwę, Estonię, Finlandię i Szwecję - dotarli do norweskiego Nordkapp.

- Ostatni odcinek trasy do Nordkapp trzeba pokonać w konwoju. Łukasz został w samochodzie i czekał na jego sformowanie, ja natomiast wyruszyłem przed świtem i ostatni odcinek - 13 kilometrów - pokonałem pieszo. To było dla mnie chyba największe ekstremum podczas wyprawy. Nie dość, że regularnie musiałem pokonywać dwumetrowe zaspy, to co chwilę przewracałem się pod wpływem szalejącego huraganu. Dość powiedzieć, że po dotarciu wyglądałem jak Marek Kamiński na biegunie - opowiada pan Roland.

Dziennie podróżnicy planowali pokonywać ok. 500 kilometrów i to założenie udało im się zrealizować.

- Raz było to trochę więcej, innym razem mniej, ale średnią udało nam się utrzymać. Podobnie jak udało nam się zrealizować pomysł, aby noce spędzać w namiocie. Co więcej, dodatkowo, że tak powiem, utrudnialiśmy sobie zadanie. Jedną noc na przykład spędziliśmy w samych śpiworach śpiąc na zamarzniętym jeziorze - mówi Roland Sypniewski.

Sama podróż na Północ obyła się bez większych problemów. Samochód, który specjalnie zmodyfikowali na potrzeby wyprawy, zdał egzamin, nie spotkali też na trasie żadnych reniferów, czego się ... obawiali.

- Wiadomo, fajnie byłoby takie zwierzęta zobaczyć, jednak mogłoby być to niebezpieczne, gdyż ostrzegano nas, że renifery "lubią" wejść prosto pod samochód - dodaje nasz rozmówca.

"Nordkapp Project" to pierwsza wyprawa gdyńskich podróżników na tak dużą skalę. Entuzjazm, jaki ich ogarnął po jej zrealizowaniu,sprawił jednak, że już teraz myślą o kolejnej eskapadzie.

- Wróciliśmy w sobotę i tak naprawdę wciąż próbujemy się przystosować do rzeczywistości. Wyprawa była na wskroś udana, szkoda tylko trochę, że nie udało się dotrzeć do Knivskjellodden. No ale to już było niezależne od nas. Tak, czy inaczej, mamy już w głowach pomysły na kolejne wyprawy - zapowiada Roland Sypniewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto