Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Biały Bór w gazowej matni. Drastyczne podwyżki cen gazu [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Nowe ceny gazu uderzają w odbiorców indywidualnych i instytucjonalnych w Białym Borze
Nowe ceny gazu uderzają w odbiorców indywidualnych i instytucjonalnych w Białym Borze archiwum
Od października ceny gazu dla odbiorców w gminie Biały Bor wzrosły o… 170 procent. W podobnej sytuacji jest około 60 gmin w Polsce, którym błękitne paliwo dostarcza niemiecka firma G.EN Gaz Energia.

Burmistrzowi Białego Boru Pawłowi Mikołajewskiemu zrobiło się słabo, gdy otrzymał nowe taryfowe gazu od niemieckiej spółki G.EN Gaz Energia. – Opiewają one na 21,77 groszy za kilowatogodzinę, a do tej pory było to jakieś 8 groszy – burmistrz liczy, że podwyżka sięga bagatela – około 170 procent.

CZYTAJ TEŻ:

To cios nie tylko w domowe budżety, ale także w samorządowe finanse. – Gazem ogrzewamy szkoły, przedszkole i inne gminne instytucje – Paweł Mikołajewski mówi, że horrendalny wzrost kosztów ogrzewania będzie musiał uwzględnić w przyszłorocznych wydatkach jednostek gminnych oraz miasta.

W tym miejscu wyjaśnijmy specyficzną sytuację gminy Biały Bór, w której gaz sprzedaje wspomniana spółka, a nie krajowy potentat, czyli Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. – To efekt gazyfikacji, którą G.EN Gaz wykonał w naszej gminie, głównie w samym Białym Borze, na początku XXI wieku – mówi burmistrz i dodaje, że podwyżka skłoniła go do dokładnego przeanalizowania zawartej wówczas umowy. – Pierwsze co mi przyszło do głowy to oczywiście zmienić dostawcę gazu, bo PGNiG ma jednak znacznie niższe ceny (tam podwyżki wyniosły nieco ponad 7 proc. - red), ale umowa z G.EN Gaz jest tak skonstruowana, że to praktycznie niemożliwe – wzdycha Paweł Mikołajewski. – W naszej gminie w dramatycznej sytuacji znalazło się około 600-700 odbiorców gazu (w całej Polsce około 45 tysięcy – red.).

Burmistrz reprezentował Biały Bór na październikowym spotkaniu kilkudziesięciu samorządowców w podpoznańskim Tarnowie Podgórnym. W Polsce w podobnej sytuacji jest bowiem około 60 gmin (w naszym regionie także Karlino czy Miastko). Spotkanie z przedstawicielem spółki gazowej, który powtarzał, że taryfy zostały zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki i w 95 procentach składają się na nie koszty zakupu gazu (od PGNiG zresztą), niewiele jednak dało. Samorządowcy i mieszkańcy domagają, aby G.EN Gaz dopuścił do sprzedaży za pośrednictwem swojej sieci tańsze paliwo z PGNiG.

To jednak nie takie proste. Na dopuszczenie PGNiG do swoich gazociągów musiałby się zgodzić G.EN Gaz. 13 października PGNiG wystąpiła z wnioskiem o aneks do umowy, który pozwoliłby dostarczać siecią konkurenta gaz zaazotowany. Przedsiębiorstwo może bowiem zwrócić się do URE o zwolnienie z udostępniania sieci innym w sytuacji, gdy mogłoby to powodować trudności finansowe, a także w przypadku sieci lokalnych. Dodajmy, że zaazotowany gaz od G.EN Gazu pochodzi z kopalni PGNiG w Młodasku.

W oświadczeniu firmy G.EN Gaz czytamy, że jeszcze nigdy w swojej 30-letniej historii nie musiała ona wprowadzać tak drastycznych podwyżek. Podkreśla przy tym, że zmiany te wynikają jedynie z wzrostu cen surowca, na co spółka nie ma bezpośredniego wpływu. A wysokość taryf i marżę dostawcy reguluje URE. Informuje także, iż wystąpiono do PGNiG z wnioskiem o „normalizację cen”. – Mamy nadzieję, że dostawca zgodzi się na spotkanie i rozmowy na ten temat – czytamy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto