W szpitalu w Szczecinku – wprost po naradzie dyrektorów zachodniopomorskich szpitali u wojewody – o przygotowaniach do nadejścia epidemii koronowirusa mówiono na piątkowej (28.02.2020) konferencji prasowej.
Prezes szpitala w Szczecinku Anna Złotowska mówiła, że szpital jest gotowy na pojawienie się pierwszego pacjenta zarażonego koronowirusem. Procedury zakładają – w zależności od stanu jego zdrowia – odesłanie go na oddziały zakaźne szpitali w regionie (takie są w Koszalinie, Szczecinie i Wałczu) lub leczenie na miejscu w warunkach izolacji.
Załogi karetek wyposażone są w kombinezony ochronne, kolejne szpital zamówi z zapasów rezerwy rządowej. Także wszelkie inne wydatki związane z przygotowaniami na nadejście wirusa będą pokrywane przez państwo. Potrzebne są m.in. środki ochrony osobistej: maseczki (szpital ma tysiąc masek chirurgicznych) i fartuchy, środki dezynfekcyjne.
Personel wie, jak się zachować i jak postępować, gdy chory z podejrzeniem zgłosi się na szpitalny oddział ratunkowy. Są izolatki, niezbędny sprzęt ochrony osobistej i aparatura (m.in. respiratory). Próbki od pacjentów, którzy mogą być zarażeni koronawirusem, będą karetkami szybko przewożone do laboratoriów, aby potwierdzić lub wykluczyć podejrzenia.
Na wypadek – oby się nie zdarzył – gdyby chorych przybywało lawinowo i nie znajdzie się dla nich miejsce w szpitalach zakaźnych, szczecinecka lecznica jest gotowa maksymalnie przyjąć do 70 chorych w pomieszczeniach z osobną wentylacją. To jednak scenariusz na sytuację absolutnie awaryjną.
Dyrektor sanepidu w Szczecinku Wiesław Kulik wyjaśniał, że obecnie samokontrolą domową objętych jest 17 osób, które wróciły ostatnio z Włoch i Tajlandii, a więc z krajów, gdzie notuje się zarażenia groźnym patogenem. Nie stwierdzono u nich na razie żadnych niepokojących objawów. – Jeżeli do 7 marca nikt nie zachoruje, można uznać, że są zdrowi – szef sanepidy apelował jednak, aby kolejne osoby, które wracają do domów z zagrożonych krajów zgłaszały się do inspekcji sanitarnej. W stacji przy ulicy Ordona w Szczecinku uruchomiono całodobowy telefon, pod którym uzyskamy wszelkie niezbędne informacje.
– Apeluję przede wszystkim o nieuleganie panice – Wiesław Kulik mówi, że już z aptek i hurtowni zniknęły maseczki ochronne, ba wykupiono nawet maski przeciwpyłowe ze sklepów budowlanych. Podkreślał, że ważne jest unikanie dużych skupisk ludzi, obserwacja swego ciała i objawów chorobowych, a przede wszystkim zachowanie zasad higieny – częste mycie rąk.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?