Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeszcze wiosną ruszy inwestycja w stadninie w Białym Borze. Są decyzje ministra rolnictwa [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Konferencja w Białym Borze – od prawej Paweł Szeferaker, Henryk Kowalczyk, Małgorzata Golińska, wicewojewoda Tomasz Wójcik, wicedyrektor KOWR Jacek Malicki
Konferencja w Białym Borze – od prawej Paweł Szeferaker, Henryk Kowalczyk, Małgorzata Golińska, wicewojewoda Tomasz Wójcik, wicedyrektor KOWR Jacek Malicki
Lada miesiąc ruszą prace przy rewitalizacji stadniny koni w Białym Borze. Dobre wieści przywiózł wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Wizytę ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka w dawnym stadzie ogierów w Białym Borze zwieńczyła już nie deklaracja, ale konkretne decyzje w sprawie reaktywacji ośrodka jeździeckiego.

– Do wiosny chcielibyśmy ukończyć projekt rewitalizacji stadniny, który pozwoli nam oszacować koszty, a zaraz potem rozpoczną się prace, tak aby za kolejne półtora roku, do lata 2023 roku obiekty były gotowe –

Henryk Kowalczyk zapowiedział także, że na tej bazie powstanie spółka – być może z udziałem samorządów – która będzie prowadzić działalność hodowlaną, sportową i rekreacyjną.

Do koszalińskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który jest właścicielem stadniny w Białym Borze, wpłynęły już nawet cztery oferty od firm projektowych.

CZYTAJ TEŻ:

Obecny na spotkaniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker gratulował determinacji koleżance z rządu, Małgorzacie Golińskiej, wiceminister środowiska, która od lat zabiegała o reaktywację białoborskiego ośrodka. – Wiele słów i obietnic tutaj padło, ale w końcu są także konkrety – podkreślał.

Szczecinecka poseł Małgorzata Golińska nie kryła satysfakcji z decyzji ministerstwa, o którą faktycznie zabiegała kilka lat. Na pewno rozmowy z obecnym ministrem rolnictwa ułatwiał fakt, że znają się dobrze z czasów, gdy Henryk Kowalczyk kierował jej resortem.

– Projekt obejmuje przebudowę, rozbudowę i modernizację m.in. pensjonatu oraz powozowni –

wiceminister przypominała, że m.in. stajnie były w ostatnich latach remontowane, a cały ośrodek zabezpieczony przez KOWR.

Faktem jest jednak, że od dawna niewiele się tu działo – owszem odbywały się nieliczne zawody jeździeckie, spotkania kół gospodyń wiejskich, ale np. w ostatnim czasie w stajniach trzymane są tylko cztery konie kadry narodowej. Obiekty są utrzymywane i dozorowane, część poddzierżawiano. A przecież możliwości i potencjał stadniny – wraz z około 170 hektarami terenów, stadionem ujeżdżeniowym, parkurem i torem crossowym - są ogromne.

Stado ogierów w Białym Borze założono w latach 50. XX wieku. Stadnina od początku miała szczęście do dyrektorów-pasjonatów zakochanych w koniach – pierwszego Zygmunta Krzysztofika czy Krzysztofa Mlickiego oraz wielu wspaniałych kierowników zakładu treningowego m.in. Józefa Mioduszewskiego czy Bogusława Jareckiego oraz wybitnych jeźdźców.

Biały Bór specjalizował się we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego, wielokrotnie organizowano tu zawody w tej dyscyplinie, nawet rangi mistrzostw świata i Europy. Trenowali tu polscy olimpijczycy. Miejsce pokochali także filmowcy – tu kręcono sceny batalistyczne z udziałem konnicy do „Pana Wołodyjowskiego”, czy adaptację dramatu „Mazepa” Juliusza Słowackiego, czy wreszcie serial „Karino”. Biały Bór był ważny także z uwagi na cele hodowlane, tu oceniano ogiery i klacze ras polskich przed włączeniem do hodowli.

Po zmianach ustrojowych białoborskie PSO przeżywało liczne perturbacje – w roku 2003 powołano do życia państwową spółkę Stado Ogierów Sieraków Wielkopolski, w skład której wchodziły stada Biały Bór, Gniezno, Książ , Sieraków i krótko Łobez (konie z Łobza z czasem przejął Biały Bór). W roku 2007 stadninę podporządkowano jednostce z Dobrzyniewa w Wielkopolsce, a kilka lat potem wydzierżawiono. Pod koniec „państwowego” etapu stadnina zatrudniała 18 osób, miała 60 koni, w tym kilkanaście sportowych.

W roku 2011 stadninę wydzierżawiono prywatnej firmie. Deklarowała ona kontynuowanie działalności jeździeckiej i hodowlanej, turystycznej i hotelowej. Ze świetlanych planów niewiele jednak wyszło. Po kilku latach działalność prawie zamarła, pojawiły się zaległości w płatności czynszu. W roku 2016 udało się obiekty odzyskać i uchronić przed degradacją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto