Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nazistowski karnawał w przedwojennym Szczecinku. Burmistrz był w SS [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Karnawałowy książę na schodach szczecineckiego ratusz przejmuje klucze do miasta
Karnawałowy książę na schodach szczecineckiego ratusz przejmuje klucze do miasta www.szczecinek.org
Karnawał powoli się kończy. Przedwojenny Szczecinek miał swoje karnawałowe zwyczaje na czele z paradą ulicami miasta.

Karnawał – z łacińskiego carnelevare „pożegnanie mięsa” - czyli czas zabaw, balów i hucznego świętowania w zależności od kraju, regionu, religii tam panującej potrafi się zaczynać nawet w listopadzie od Świętego Marcina, czyli 11 listopada. Ale wszędzie kończy się z początkiem Wielkiego Postu wyznaczanego przez Środę Popielcową. Przed 40-dniowym okresem pokuty, umartwień przez Wielkanocą był ostatni czas, aby zaszaleć i wybawić się na długie tygodnie.

Głośny i radosny karnawał kojarzy nam się zwykle z rumbą na ulicach Rio de Janerio, ale przecież każdy chrześcijański kraj miał związane z nim zwyczaje. Także Niemcy, gdzie do dziś uliczne parady i zabawy odbywają się w wielu miastach wieńcząc karnawał.

CZYTAJ TEŻ:

Nie inaczej było w Szczecinku, przedwojennym Neustettin. Choć raczej tradycja karnawałowych pochodów nie była długa i dopiero próbowano ją tutaj zaszczepić w latach 30. XX wieku. Zachowało się niewiele dokumentów poświadczających ten lokalny obyczaj. Ot, kilka archiwalnych zdjęć wyszperanych przez pasjonatów regionu z historycznego portalu szczecinek.org. Widać na nich barwny – choć zdjęcia są czarno-białe – pochód ulicami Szczecinka. Przebierańcy maszerują dzisiejszym deptakiem, wówczas ulicą Królewską, na wysokości hotelu Keunsa (późniejszy hotel Pomorski). Ulicą jadą platformy na ciężarówkach, a na nich kolorowi przebierańcy i figura konia, odgrywane są jakieś aranżowane scenki. Wyczyniają harce, żartują, a oklaskuje ich tłum mieszkańców na ulicach. - Na schodach ratusza karnawałowy książę odbierał klucze do miasta od burmistrza – piszą internauci z portalu www.szczecinek.org

Pomysł z Kolonii, nazista także

Można się domyślać, że to schyłek lat 30. XX wieku, a owym burmistrzem jest Friedrich Rogausch urzędujący w latach 1934-39 burmistrz Neustettin. To jego pomysłem była próba stworzenia nowej lokalnej tradycji, wzorem wielu innych niemieckich miast na czele z najbardziej chyba znanym ulicznym karnawałem w Kolonii. Nie wiadomo, ile edycji szczecineckiego karnawału udało się zorganizować. Raczej nie za wiele, pomysł upadł wraz z początkiem wojny i odejściem burmistrza Rogauscha.

Ówczesny burmistrz był jednak postacią o mrocznej przeszłości, zażartym nazistą. Urodził się w 1886 roku, z czasem wstąpił do NSDAP, czyli Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec i SS, gdzie już na początku lat 30. był Sturmbannführerem. Po dojściu do władzy Hitlera został mianowany burmistrzem Szczecinka. Pochodził z Kolonii, tam zapewne podpatrywał koloński karnawał, który postanowił przenieść do Szczecinka.

W czasie wojny dopisał wyjątkowo mroczny rozdział historii. W 1940 roku Rogausch został burmistrzem Piły i – już jako Obersturmbannführer, czyli podpułkownik SS - organizował deportację ludności żydowskiej do obozów koncentracyjnych i konfiskatę całego jej mienia. W roku 1941 został nadburmistrzem Inowrocławia, gdzie prześladował ludność polską. Po agresji na Sowiecką Rosję był komisarzem miejskim Połtawy i burmistrzem Kijowa, gdzie nakazał zamknięcie wszystkich przedszkoli i szkół, targowisk i nielegalnego handlu oraz wyjazdów mieszczan do wsi. Były burmistrz Szczecinka intensywnie rekrutował robotników do pracy w III Rzeszy.

Okazało się też, że zamiłowanie do publicznych widowisk miał do końca. To za jego rządów w Kijowie odbył się słynny piłkarski „mecz śmierci”, jak nazwała go sowiecka propaganda. W sumie było kilka spotkań, w których zespół złożony z Ukraińców, piłkarzy przedwojennych klubów kijowskich mierzył się z drużynami złożonymi z niemieckich żołnierzy. Większość wygrywali Ukraińcy, wielu z nich potem uwięziono w obozach koncentracyjnych i zamordowano. Friedrich Rogausch był także szefem sztabu 42. Sekcji SS w Gnieźnie. Od 1943 pełnił funkcję burmistrza Kłajpedy, w roku później słuch o nim ginie – najpewniej zginął w walkach o to miasto.

Karnawałowe zwyczaje znad Renu

Karnawałowych zabaw w Niemczech było sporo. Uliczne festyny organizowano m.in. w ostatni czwartek karnawału, a więc w Tłusty Czwartek tzw.„Weiber-Fastnacht“ („babski karnawał”), ale głównie w ostatni poniedziałek karnawału „Rosenmontag”. Zwyczaj wywodzi się od złotej róży, którą papież wręczał w ostatnią niedzielę przed środą popielcową. Parady organizowano i w ostatni wtorek karnawału – „Veilchendienstag” czyli w „fiołkowy wtorek”. W środy popielcowe zaś „Aschermittwoch”. Koloński karnawał to cykl festynów i zabaw trwający formalnie od 11 listopada od godziny 11:11. Punktem kulminacyjnym jest „Weiberfastnacht” w Tłusty Czwartek oraz pochód w „Rosenmontag” i palenie słomianej kukły „Nubbelverbrennung” w ostatni wtorek karnawału. W Rosenmontag – choć nie jest to dzień wolny od pracy - dzieci nie idą do szkoły, sklepy są wcześniej zamykane. Na wielkich platformach bawią się przebierańcy, grają orkiestry itd.. Można więc przypuszczać, że sceny ze szczecineckiego karnawału z lat 30. to właśnie Różany Poniedziałek.
W roku 2023 Środa Popielcowa wypada 22 lutego, a Tłusty Czwartek 16 lutego.

Zdjęcia z karnawałowej parady na ulicach Szczecinka lat 30. XX wieku
Fot. www.szczecinek.org

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto