Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaszlący klient na zakupach w sklepie w Szczecinku. Obawy Czytelnika

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Szczecinecki sanepid
Szczecinecki sanepid Rajmund Wełnic
Mężczyzna z wyraźnymi objawami Covid-19 bez większych problemów wszedł do jednego z marketów w Szczecinku. Nikt nie zareagował.

Sprawę opisał nam pan Marek (dane do wiadomości redakcji), emeryt ze Szczecinka. - Wychodziłem z jednego ze szczecineckich marketów. Gdy byłem około 20-30 metrów od wyjścia, moja uwaga skierowała się na bardzo mocny, bardzo ciężki i bardzo głośny kaszel – pisze nasz Czytelnik. - To był mężczyzna, znany mi z widzenia). Wysoki, tęgi, ale nie gruby. Lat około 55-60. Stał blisko wejścia do sklepu i potwornie ciężko kaszlał. Wózek był mu podporą. Inaczej by upadł. Z oceny tego, co było widać - początek ciężkiego stanu Covid`a.

Pana Marka zszokowało, że mimo wyraźnych objawów choroby – nawet jeżeli nie był to Covid – mężczyzna wchodził do sklepu. – Czy nie ma w Polsce systemu, aby podejrzanego o Covid – odizolować - pyta. - Co na to służby sanitarne, co na to policja? Gdybym takiego spotkał już między regałami, porzuciłbym wózek z zakupami i uciekł ze sklepu.

I dalej: - Nie wiem, czy może należałoby u nas zastosować chińskie metody, zaspawać drzwi do budynku mieszkalnego tam, gdzie ognisko choroby, łapanka i wywożenie zakażonych do izolowanego obozu – zastanawia się. - Jak nie pomaga tłumaczenie, wyjaśnianie, to może trzeba „po chińsku”…

- Prowadzimy kontrole w placówkach handlowych w zakresie przestrzegania obostrzeń sanitarnych, uczulamy kierownictwo sklepów, aby obsługa zwracała uwagę na osoby-klientów mające objawy chorobowe – mówi Wiesław Kulik, dyrektor sanepidu w Szczecinku. – W wypadku opisanym przez tego pana ochroniarz lub ktoś z personelu powinien zareagować. Nic jednak nie zastąpi poczucia odpowiedzialności za siebie i innych, z sytuacji jakiejkolwiek choroby nie powinno się zjawiać w miejscach publicznych.

Na rozmówca przyznaje jednak, że w praktyce wygląda to różnie, bo nie zdarzyło się, aby jakiś sklep zgłosił przypadek, że osoba podejrzana o chorowanie na Covid-19 robiła zakupy. – My także nie jesteśmy w stanie postawić pracownika sanepidu przed każdym sklepem – Wiesław Kulik dodaje, że policja ma sporo pracy przy karaniu za brak maseczek w miejscach publicznych. Nie ma natomiast ostatnio informacji o łamaniu kwarantanny czy też izolacji w wypadku osób ze stwierdzonym zarażeniem koronawirusem. – Zupełnie inaczej niż na początku epidemii, gdy zdarzało się to nagminnie – mówi powiatowy inspektor sanitarny ze Szczecinka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto