Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kinga Ciecieląg jako wrzesień w charytatywnym kalendarzu [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Wrześniowa strona kalendarza z Kingą Ciecieląg
Wrześniowa strona kalendarza z Kingą Ciecieląg Krystyna Sudół, FB Kinga Ciecieląg
Kinga Ciecieląg, blogerka podróżnicza pochodząca ze Starego Chwalimia koło Barwic, znalazła się w charytatywnym kalendarzu, udowadniając, że można zrealizować swoją pasję i pomagać innym.

Kalendarz ze znanymi blogerkami, pisarkami i modelkami wydała Fundacja 3-4-Start, która zbiera w ten sposób pieniądze na rehabilitację Michała i Filipa, chorych genetycznie synów pani Katarzyny, podopiecznej Fundacji.

Wśród kilkunastu osób – na okładce września – znalazła się Kinga Ciecieląg, blogerka podróżnicza, której konto na internetowym instagramie obserwuje ponad 10,5 tysiąca osób. Studentkę marketingu (wcześniej skończyła prawo z ekonomią) z Poznania na pewno znają mieszkańcy gminy Barwice i jej rodzinnego Starego Chwalimia. Jej internetowy blog na instagramie z opisami wypraw w różne zakątki świata został zauważony nie tylko przez internautów. W świecie mediów społecznościowych takie osoby są nazywane influerserkami, czyli osobami wpływowymi, które potrafią wpływać na decyzję innych użytkowników sieci. Wiąże je z nimi silna relacja, bywają także zatrudniani przez różne firmy w celach marketingowych i promocyjnych.

– Zaproszono nas w góry, do hotelu Górski Raj – Kinga Ciecieląg mówi, że absolutnie nie czuje się fotomodelką, ale chciała włączyć się w szlachetną akcję i pomóc innym. Piękne zdjęcie (pani Kinga pięknie wygląda w jesiennej, jarzębinowej scenerii) wykonała fotografka Krystyna Sudoł, a stylizacja jest dziełem Tomasz Jacykowa. – I tak zostałam dziewczyną z kalendarza – podsumowuje nasza rozmówczyni.

Kinga Ciecieląg mówi, że wszystko zaczęło się w roku 2014, gdy założyła konto na instagramie, które miało być jej internetowym pamiętnikiem. – Zamieszczałam tam zdjęcia i opisy wypraw, które odbywam ze swoim chłopakiem i siostrą, a które są moją wielką pasją – opowiada. Ma na koncie pół Europy – była m.in. na Malcie, w Hiszpanii, na Litwie, Łotwie, w Szwajcarii, Francji, a także w afrykańskim Maroku. Plany na najbliższe lata to zwiedzenie Azji i Ameryki.

Jej relacje spodobały się w świecie internetowym na tyle, że grono tzw. followersów zaczęło szybko rosnąć. A to nie umyka uwadze różnych firm, w tym wypadku branży turystycznej. – Tak zaczęły się pojawiać pierwsze propozycje, aby odwiedzić jakiś hotel i zamieścić posty z jego opisem – pani Kinga mówi, że to znacznie obniża koszty podróży, bo odpadają koszty noclegów. – Ostatnio np. do zwiedzenia rejonu elektrowni atomowej w Czarnobylu zaprosiło na biuro turystyczne z Kijowa.

I tak z czasem hobby stało się narzędziem do realizacji pasji, ba w ostatnim czasie zaczęła na tym zarabiać. Są oferty z firm odzieżowych, produkujących różne dodatki czy specyfiki do włosów, które dzięki popularności pani Kingi mogą dotrzeć do odbiorców swoich produktów. – Na poważnie prowadzeniem konta na instagramie zajęłam się od maja zeszłego roku – studentka mówi, że m.in. dlatego podjęła studia z marketingu, aby w przyszłości znaleźć się też po drugiej stronie, jako fachowiec wykorzystujący w pracy potęgę internetu.

Tak jak wspomniany kalendarz. Można go kupić za pośrednictwem strony nieidealnaanna.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto