Rachunek opiewa na 900 złotych i – jak wynika z opisu – Komunikacja Miejska w Szczecinku, armator białej floty pływającej po Trzesiecku, wystawiła go za to, iż podczas wizyty głowy państwa w Szczecinku stateczki spacerowe nie mogły kursować po jeziorze przez kilka godzin. Utracone przychody oszacowano właśnie na taką kwotę.
KM obciąża tym starostwo, bo to ono zaprosiło prezydenta RP do Szczecinka. 12 lipca spotkał się on z mieszkańcami przed szczecineckim zamkiem, a ze względów bezpieczeństwa część jeziora była wyłączona z ruchu jednostek pływających.
- To element walki politycznej – nie kryje oburzenia starosta Krzysztof Lis dodając, iż wpisuje się to w obraz „działań odwetowych” miasta pod tym jak po wyborach samorządowych jego Porozumienie Samorządowe zmieniło koalicjanta z Platformy Obywatelskiej na Prawo i Sprawiedliwości.
- Jak się zaprasza kogoś do restauracji, to należy za niego zapłacić rachunek – komentuje decyzję zarządu Komunikacji Daniel Rak, burmistrz Szczecinka z ramienia PO. – Mało tego, oczekuję od Samorządowej Agencji Promocji i Kultury, aby także obciążyło organizatorów wizyty prezydenta za jej nagłośnienie. I dodaje, że nie widzi powodów, aby miejskie instytucje były sponsorem kampanii politycznej, jaką robi starosta Krzysztof Lis.
Burmistrz przypomniał, że na spotkaniu z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta poruszono sprawę kosztów wizyty Andrzeja Dudy i usłyszano wówczas, że pokrywa je strona zapraszająca i organizator, czyli starostwo powiatowe.
- A czy jak w Szczecinku gościł prezydent Bronisław Komorowski (w roku 2013 – red.) to też tak było? – skomentował to z kolei starosta.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
