Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: Prywatny szpital oferuje testy na koronawirusa za 150 zł. Każdy może je zrobić

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Krakowski prywatny Szpital Dworska oferuje odpłatnie testy do diagnostyki przeciwciał IgG/IgM koronawirusa we krwi. Wyniki są znane - jak wynika z opisu na stronie internetowej szpitala - po 10-20 minutach. Cena testu to 150 złotych. "Test jest szybki i prosty w użyciu, jednak nie wyklucza definitywnie zakażenia lub jego braku" - zaznacza placówka. Czy zatem warto skorzystać?

FLESZ - Rząd wprowadził nowe ograniczenia

Szpital podkreśla, że obecnie nieznane lub niedostępne są testy immunochromatograficzne (bo o taki test tu chodzi) o lepszej skuteczności. W opisie, jaki zamieścił na stronie, podano: "Test określa z bardzo dużym prawdopodobieństwem (96 - 98%) czy Twój organizm był narażony na kontakt z wirusem".

Jest tu też wskazówka, jak należy interpretować wyniki. Jak podano, wysokie miano immunoglobulin IgM oznacza, że dana osoba jest w okresie świeżego rozwoju infekcji. Z kolei wysoki wynik IgG oznacza, że osoba ta przebyła infekcję (możliwe, że bezobjawowo lub objawy były łagodne) i jej organizm wytworzył przeciwciała w reakcji na pojawienie się wirusa w organizmie.

Z kolei brak obecności przeciwciał oznacza - jak wyjaśnia szpital - że z bardzo dużym prawdopodobieństwem (96 proc.) osoba, która poddała się testowi, nie miała bezpośredniego kontaktu z wirusem, nie jest chora lub jest w okresie inkubacji (czyli namnażania) wirusa, jednak jego ilość jest tak mała, że organizm nie wyprodukował jeszcze przeciwciał, które test mógłby wykryć.

Szpital zaznacza, że pozytywny wynik powinien być ponownie zweryfikowany testem PCR w porozumieniu z Sanepidem (dokładne testy genetyczne mogą ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć obecność materiału genetycznego wirusa).

O samych testach można jeszcze przeczytać, że mają certyfikat CE - dopuszczenie do stosowania na terenie Europy, otrzymały oficjalną rekomendację FDA (Agencja Żywności i Leków w USA ) oraz zostały stworzone zostały przy współpracy i obecnie są rekomendowane do diagnostyki COVID-19 z CDC (Centers for Disease Control and Prevention).

Koszt badania w krakowskiej placówce wynosi 150 zł, a dla pacjentów korzystających z konsultacji specjalistów tego szpitala - 60 złotych.

Poprosiliśmy o stanowisko i opinię służb sanitarnych odnośnie szybkich testów do diagnostyki przeciwciał IgG/IgM koronawirusa we krwi. - Obecnie brak jest wystarczającej ilości danych dotyczących m.in. dynamiki odpowiedzi immunologicznej na zakażenia oraz wartości diagnostycznej takich testów. Aktualnie na potrzeby nadzoru epidemiologicznego używa się wyłącznie testów genetycznych - odpowiada Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Trzeba zaznaczyć, że testy immunochromatograficzne są różne, różnych firm, dające mniej lub bardziej prawdopodobne wyniki. Jak się dowiadujemy, Ministerstwo Zdrowia obecnie opracowuje wytyczne dla lekarzy, personelu medycznego, jak powinno wyglądać m.in. diagnozowanie koronawirusa, będą tam jasne zalecenia co do testów.

Na razie znane jest natomiast stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej w sprawie tzw. szybkich testów kasetkowych wykrywających przeciwciała w klasie IgM/IgG w diagnostyce zakażeń koronawirusem SAR-CoV-2. Jak informuje w nim krajowy konsultant, "zgodnie z aktualnymi zaleceniami WHO w diagnostyce zakażeń SARS-CoV-2 należy stosować metody molekularne (NAAT, nucleic acid amplification tests, w tym RT-PCR)", a badania należy wykonywać w laboratoriach 2 klasy bezpieczeństwa biologicznego, które posiadają odpowiednią infrastrukturę i doświadczenie w molekularnej diagnostyce zakażeń wirusowych. Stanowisko to, z 16 marca, zamieszczamy w całości w naszej galerii zdjęć.

Dopytujemy jeszcze: czy test na przeciwciała przeciwko wirusowi może dać pewność, że chorobę się już przeszło i nie zarazi się innych, więc można np. odwiedzić rodzinę w święta?

- Jeśli ktoś ma przeciwciała klasy IgG i nie ma już przeciwciał klasy IgM, to można założyć, że już przebył chorobę, jest bezpieczny i… raczej nikogo nie zarazi. Raczej. Dlatego, że ta choroba jest całkowicie nowa i dopiero wszystko na jej temat jest odkrywane. Wiadomo już, że wirus jest dość długo wydalany przez drogi oddechowe i przewód pokarmowy. Dlatego np. odwiedzanie rodziny przez osobę, która ma stwierdzone szybkim testem przeciwciała klasy IgG, nie jest całkowicie bezpieczne – mówi nam dr hab. n. med. Przemysław Tomasik z Zakładu Biochemii Klinicznej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Dalej: badania przeciwciał przeciw wirusowi nie pozwalają wykryć choroby we wczesnym stadium. A to wtedy już pacjent zaraża. - I w związku z tym lepiej z takich badań nie korzystać, chcąc się przekonać, czy można kogoś odwiedzić, bo są niewiarygodne – kwituje dr Tomasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto