Odwiedzający groby bliskich na szczecineckim cmentarzu panią Stanisławę przycupniętą za małym straganikiem przy bramie głównej mijają każdego dnia. Parasol w upały staruszkę chroni przed słońcem, jesienią przed deszczem. Zdezelowanym wózkiem dziecięcym przywozi skromny towar – trochę sztucznych kwiatów, ozdoby z nich wykonane, a ostatnio – wszak zbliża się Dzień Wszystkich Świętych – zielone gałązki.
W okolicznych sklepach i na pobliskim targowisku wybór cmentarnych akcesoriów jest większy, więc mało kto coś u pani Stanisławy kupuje. Bywają dnie, że nie sprzeda nic. Ale ona stoi niemal każdego dnia, bo musi zarabiać. – Mamy 1150 złotych emerytury, a za samo mieszkanie kosztuje 750 zł – mówi. O pomoc nie prosi, o sobie za wiele powiedzieć nie chce. Tylko tyle, że ma 82-lata, a w Szczecinku mieszka od 32 lat.
Poproszę więc ja, kochani Czytelnicy. Idą szczególne święta, w których większość z nas odwiedzi groby bliskich i będzie ich wspominać. Gdy wybierzemy się na cmentarz zatrzymajmy się na chwilę przy bramie od strony ronda na ulicy Cieślaka i Lipowej. Zdaje się, że chcieliście kupić kwiatki…
Z naszych informacji wynika, że w akcję chcą się zaangażować szczecineccy harcerze, a kilka osób już stosowne zakupy zrobiło. Dziękujemy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
