Charytatywne sadzenie lasu to pomysł Marka Bulczaka, właściciela Zakładu Usług Leśnych Bulczak Junior, który już raz w ten sposób wspomógł zbiórkę pieniędzy na lek dla chorych na mukowizcydozę bliźniaczek z Przybkowa koło Barwic.
- W tych dniach przyszła informacja, że firma farmaceutyczna będzie dostarczać dziewczynom lek za darmo –
mówi Marek Bulczak, który nie chciał już jednak odwoływać kolejnej akcji.
– Zdecydowaliśmy się więc, że zebrane pieniądze przeznaczymy na potrzeby hospicjum w Szczecinku.
I tak w leśnictwie Rojsty w Nadleśnictwie Czaplinek (okolice Ostropola w gminie Barwice) stawiło się około 120 osób: pracowników Nadleśnictwa, ZUL i wolontariuszy oraz Julia i Natalia Niedziela, czyli MukoNiedzielki, które teraz pomagają innym. Razem posadzili około 8 tysięcy sadzonek dęba, buka i brzozy. Marek Bulczak zrzekł się swojego wynagrodzenia za tę pracę. Jak nas poinformował czaplinecki nadleśniczy Daniel Lemke, hospicjum w Szczecinku otrzyma dzięki temu około 4 tysięcy złotych.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?