W całej Polsce odwoływane są wszystkie zaplanowane na lato masowe imprezy plenerowe. Nie odbędzie się m.in. PolandRock Festiwal, czyli dawny Przystanek Woodstock. Powód oczywisty – epidemia koronawirusa.
Nie omija to naturalnie Szczecinka i powiatu. Lista odwołanych imprez ścina z nóg – nie będzie strefy kibica na piłkarskie Euro (bo i mistrzostwa przełożono na rok 2021), Art Pikniku z całym cyklem wydarzeń kulturalnych i koncertów, wojewódzkich finałów piłkarskiego turnieju o Puchar Tymbarka, lipcowego festiwalu balonowego, wielkiego koncertu z udziałem gwiazd radia RMF Maxxx, festiwalu Materia Fest.
Nie było biegu ulicznego im. Winanda Osińskiego, pod znakiem zapytania stoi sierpniowy Szczecinecki Weekend Biegowy z maratonem. Może kwietniową imprezę uda się przeprowadzić jesienią. Na jesienne terminy – na razie – przesunął także swoje sztandarowe imprezy producent płyt drewnopochodnych Kronospan – wiosenne sadzenie lasu KronoDrzewko i targi Hausmesse.
I nasza redakcja z bólem serca przekłada na bliżej nieustalony termin wyścigi rowerkowe dla dzieci, które w Szczecinku współorganizujemy z OSiR. O mniejszych wydarzeniach (piknik folk, koncerty rodzinne, festyny, parafiady itp.) nawet nie wspominamy.
W Bornem Sulinowie czekają jeszcze z decyzją co do losów zlotu miłośników pojazdów militarnych zaplanowanego na połowę sierpnia. To gigantyczne przedsięwzięcie – z kilkoma tysiącami samych uczestników i dziesiątkami tysięcy gości, jacy przewijają się prze kilka dni na zlotowisk. – Czekamy na co moglibyśmy sobie pozwolić – Jarosław Marczyński, prezes Stowarzyszenia Miłośników Militarnej Historii Bornego, ma nadzieję, że choć w ograniczonej formule spotkanie uda się jednak zorganizować. Być może we wrześniu. – Z ostatecznymi postanowieniami wstrzymujemy się najdłużej jak tylko będzie można – dodaje.
Za większość szczecineckim wydarzeń kulturalnych odpowiada Samorządowa Agencja Promocji i Kultury. – Mamy kontrakty podpisane z gwiazdami, które miały wystąpić w Szczecinku, ale nie ukrywam, że szanse na ich występ są niewielkie, na szczęście artyści są elastyczni i gotowi zagrać u nas za rok – mówi Kamil Klimek, dyrektor SAPiK. – Część spektakli i koncertów, które miały się odbyć w kinie, także na razie nieczynnym, przełożono na jesień. Czy dojdą do skutku? Trudno mi na dziś powiedzieć, wszystko zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej.
Skoro już jesteśmy przy kinie – jego zamknięcie generuje dla SAPiK-u wymierne straty. – W skali roku mamy z kina przychody rzędu około miliona złotych, z czego dystrybutorzy filmów biorą połowę – Kamil Klimek wyjaśnia, że zyski z tej działalności pozwalają SAPiK-owi finansować niebiletowane wydarzenia kulturalne np. koncerty plenerowe. Teraz tych przychodów nie ma.
SAPiK traci także na zamknięciu lokali gastronomicznych – nie pobiera bowiem czynszu od najemców w swoich lokalach. Nie będzie także sporych przychodów od firm gastronomicznych obsługujących imprezy plenerowe. Na pobierane są także opłaty od rodziców dzieci uczęszczających na zajęcia w SAPiK-u, bo te – tak samo jak szkoły – są nieczynne od marca. – Robimy co w naszej pomocy, aby utrzymać miejsca pracy, ale nie wiem jak długo w obecnej sytuacji to będzie możliwe – nie ukrywa dyrektor.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?