Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legendarna fabryka słodkości ze Szczecinka sprzedana. Co teraz tu powstanie? [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Budynek Słowianki przy Kościuszki w początkach XXI wieku
Budynek Słowianki przy Kościuszki w początkach XXI wieku Krzysztof Sokołów
Obiekt dawnej CSI Słowianka w Szczecinku ma nowego właściciela. Syndyk sprzedał obiekty przy ulicy Kościuszki.

Choć od bankructwa Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów Słowianka w Szczecinku minęło już ponad 5 lat, to syndyk do dziś nie sprzedał całości majątku upadłej firmy.

- Została nam jeszcze hala przy ulicy Harcerskiej, ale udało nam się w końcu w czerwcu znaleźć nabywcę na obiekty przy ulicy Kościuszki –

mówi Sławomir Czarnecki, syndyk masy upadłości Słowianki.

CZYTAJ TEŻ:

Z naszych informacji wynika, że nieruchomość kupiła firma developerska z przeznaczeniem na poprawę warunków zagospodarowania osiedla mieszkaniowego, które ma powstać w pobliżu. Część budynków gospodarczych miałaby zostać wyburzona, w ich miejsce powstać zaś m.in. place zabaw. Sercem dawnej fabryki słodkości jest jednak obiekt produkcyjny przy Kościuszki, doskonale znany każdemu mieszkańcowi Szczecinka. To tam przez lata – zanim powstały hale przy Harcerskiej - odbywała się niemal całość produkcji. Budynek miałby w przyszłości pomieścić np. restaurację.

To jednak wydają się odległe plany, sytuacja gospodarcza nie sprzyja obecnie budownictwu mieszkaniowemu, ale z czasem na pewno to się zmieni. Na razie też nowy właściciel nie wystąpił do miasta z wnioskiem o zmiany w zapisach planu zagospodarowania (nadal są to nieruchomości przemysłowe).

Słowiankę założyli w roku 1954 weterani II wojny światowej. Początki działalności firmy były bardzo trudne, głównie ze względów lokalowych. Dopiero w 1959 roku firma przeniosła się do nowo zaadoptowanego budynku przy ulicy Kościuszki rozpoczynając produkcję słodyczy. Gmach przy Kościuszki to bowiem dawne kino i restauracja z połowy XIX. Początkowo należał on do Theodora Hense, takie napisy znajdziemy na szyldzie uwidocznionym na zdjęciu z początków XX wieku. Widać na nim też żołnierzy w mundurach w ogródku przy knajpce. Mieściła się to bowiem restauracja. Było też kino i sala balowa. Już w 1905 roku w przewodniku turystycznym Woerl'a obiekt był nazywany „kasyno Henses”. Zachowało się zdjęcie wnętrza kasyna Henses’a. Sala ze sceną, krzesła ze stolikami i wizerunki Mozarta i Schillera świadczą, że odbywały się tu imprezy, bale, koncerty i spektakle. W okresie międzywojennym działało tu także jedno z trzech szczecineckich kin.

Budynek wniesiono pod koniec XIX wieku, później – już w okresie międzywojennym - dobudowano skrzydło od strony zachodniej. Jego właścicielem był początkowo wspomniany Theodor Hense, dyrygent. Potem nieruchomość przechodziła przez kilka rąk, by w roku 1924 ostatecznie trafić do Ernsta Bauera.

Sala kinowa Kammer-Lichtspiele, bo taką nazwę nosiło kino w budynku Gesellschaftshaus Hense, początkowo miała 252 miejsca, a od roku 1937 roku już 277. W roku 1928 przy nazwie kina pojawił się dopisek „und Freilichttheater”, co mogło by sugerować, że w pobliżu działała jakaś scena letnia lub amfiteatr. W czasach kina niemego projekcjom towarzyszyła muzyka, grana na żywo przez kilkuosobową orkiestrę.

Przypomnijmy, że z dawnej Słowianki sprzedano już niemal wszystko – dawny internat przy ulicy Piotra Skargi, spichlerz przerobiony na halę przy placu Sowińskiego (to jeszcze w czasach działalności spółdzielni), piekarnię przy Harcerskiej.

Słowianka zbankrutowała w lecie 2017 roku. Istniała 63 lata będąc producentem znakomitych słodyczy – cukierków, ciastek, wyrobów czekoladowych o uznanej marce i renomie. Spółdzielnia była też zakładem pracy chronionej, załoga liczyła około 200 osób, w większości z orzeczeniami o niepełnosprawności. Kłopoty Słowianki na rynku słodyczy, który zdominowali duzi gracze, nawarstwiały się od lat. Spółdzielnię „położyła” ostatecznie budowa za 12 mln zł nowej hali produkcyjnej przy ulicy Harcerskiej, którą oddano do użytku z poślizgiem i z niedociągnięciami technologicznymi. Brakowało wydajnej wentylacji i klimatyzacji, tropikalne warunki nie sprzyjały produkcji słodyczy. Na dodatek były problemy z nowa linią produkcyjną karmelków miękkich. Część jej obiektów przez pewien czas dzierżawiła firma Dr Bee, która kontynuowała produkcję części jej wyrobów. I ona jednak zrezygnowała w obliczu ogromnej konkurencji na rynku i problemów technologicznych w nowej hali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto