Mimo połowy listopada pani Beata Bilska-Zaleska nie rezygnuje z wypraw do lasu. – Na grzyby można chodzić cały rok – mówi i prezentuje kosze pełne grzybów. Oczywiście królują w nich mniej znane gatunki, choć trafi się jeszcze czasem np. pieprznik jadalny, czyli kurka.
CZYTAJ TEŻ:
Listopad to jednak czas m.in. koziej brody czy lejkowca dętego. Nazwa nieprzypadkowa, bo grzybek rosnący w lasach bukowych bardzo kształtem przypomina… trąbkę.
– Jest bardzo smaczny, najlepszy chyba jako dodatek do ziemniaczanego farszu do pierogów –
mówi Beata Bilska-Zaleska, która na swojej fejsbukowej grupie „Grzyby, grzybiarze, grzybobranie” zgromadziła ponad 60 tysięcy członków z całej Polski (i nie tylko).
Na późnojesienne grzybobranie chodzą już prawdziwi spece. Panie Beata zbiera o tej porze roku m.in. pieprzniki trąbkowe, kolczaki rudawe, gąsówki fioletowate czy lakówki ametystowe. Już sam nazwy brzmią egzotycznie, prawda?
– Mnie zachwycają nie tylko grzyby jadalne, które mogą wylądować w koszyku, ale także te niejadalne, które tylko fotografuję ciesząc się ich widokiem –
nasza rozmówczyni pokazuje zdjęcia rulika nadrzewnego (przypominającego kuleczki), czy koralowca (do złudzenia faktycznie przypominającego podwodne koralowce).
Polub nas na FB
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?