To kawalerki wygospodarowane w dawnym internacie „medyka” i większe lokum w „medyku”, w którym z bratem zamieszka Klaudia Lange. – Jesteśmy obecnie w rodzinnym domu dziecka – mówi uczennica technikum weterynaryjnego w Szczecinku przejęta tym krokiem w dorosłość.
Mieszkania – warte 255 tysięcy zł - do projektu mieszkań treningowych oddało szczecineckie starostwo, 800 tys. zł z funduszy unijnych wykłada Urząd Marszałkowski. Z pieniędzy tych przez 3 lata będą finansowane m.in. utrzymanie mieszkań, ale też różne zajęcia, szkolenia pomocne w usamodzielnieniu się młodzieży.
- Problem jest ogólnopolski i systemowy, ale staramy się go rozwiązywać – mówił na otwarciu mieszkań zachodniopomorski marszałek Olgierd Geblewicz. – Dziś bywa, że młody człowiek opuszczający dom dziecka, także ten rodzinny, czy rodzinę zastępczą otrzymuje na pożegnanie walizkę, 6 tysięcy złotych i uścisk dłoni.
Ustalenia NIK-u pokazują, że 70 procent wychowanków pieczy zastępczej wkraczając w dorosłość zmaga się z różnymi problemami: od bezdomności po narkomanię.
Aby tego uniknąć należy im zapewnić nie tylko dach nad głową, ale pomóc na starcie, także od strony wychowawczej i edukacyjnej, bo samodzielności najlepiej nauczyć się z czyimś wsparciem.
Mimo tego łatwo lokatorom nie będzie, bo 3 latach skończy się „okres ochronny” i trzeba będzie sobie radzić coraz bardziej samemu. – Najwięcej obaw mam związanych z utrzymaniem – mówi Klaudia Lange, która po maturze chce studiować. Do czasu zakończenia nauki musi się utrzymać z 500 zł świadczenia. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie będzie pomagać w uzyskaniu alimentów od rodziców biologicznych, a gdyby to było niemożliwe – w dostępie do pieniędzy z funduszu alimentacyjnego.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?