Szczecineccy radni przyjęli uchwalę regulującą wysokość dopłat ratusza do żłobków, klubów dziecięcych i opieki za dzieci przez opiekuna dziennego. W praktyce w Szczecinku dotyczy to tylko żłobków, bo klubów i opiekunów dziennych w mieście nie ma.
I tak od stycznia 2021 roku miesięczna dotacja maleje z 400 do 300 zł. - Z uwagi na wzrastającą liczbę żłobków oraz rosnące koszty dotowania tego rodzaju placówek przez Miasto Szczecinek (nie są to zadania własne gminy) konieczna jest korekta modelu ich finansowania i obniżenie wysokości dotacji, jaką miasto przyznaje na każde dziecko objęte opieką w żłobku – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Sprawę przybliża Tomasz Czuk, szef szczecineckiej oświaty:
- Mamy obecnie w żłobkach około 200 dzieci w wieku do 3 lat, to jest bardzo duży wzrost w porównaniu do lat poprzednich –
mówi. Z jednej strony to cieszy, z drugiej martwi, bo dopłata do utrzymania maluchów w żłobkach w całości obciąża budżet miasta (plus oczywiście to co za pobyt i wyżywienie płacą rodzice).
Zarządzający oświatą w Szczecinku obserwują także rosnące na sile zjawisko posyłania do żłobków dzieci spoza miasta. O ile w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym kwestie dopłat i rozliczeń między gminami reguluje prawo (po prostu pieniądze z automatu „wędrują” za dzieckiem niezależnie od jego miejsca zamieszkania), o tyle w wypadku dzieci do lat 3 to nieco bardziej skomplikowane. Poza tym do utrzymania przedszkolaków dopłaca też nieco państwo (subwencja przysługuje na 6-latki), a do żłobkowiczów już nie. Samorząd musi więc wziąć na siebie całość dopłaty.
Swego czasu wojewoda nie zgodził się także na uchwałę, aby miejskie żłobki były tylko dla dzieci ze Szczecinka. Jest więc pewnego rodzaju nisza prawna, a w praktyce oznacza to, iż do pobytu w żłobku dziecka rodziców nie będących mieszkańcami Szczecinka w 100 procentach dopłaca miasto, w którym ci rodzice nie zostawiają podatków.
- Aby sąsiednie gminy pokrywały dopłatę do miejskich żłobków za dzieci ze swojego terenu konieczna byłaby umowa z miastem na podstawie uchwał, jakie mogłyby podejmować samorządy –
wyjaśnia Tomasz Czuk. Ale – skoro nie muszą tego – to jak łatwo się domyślić, to nie robią.
Co zrobią podmioty prowadzące żłobki po zmniejszeniu dotacji? Możliwe są dwa rozwiązania – albo ubytek 100 zł wyrównają w całości lub częściowo podnosząc opłaty dla rodziców lub zostawią ją bez zmian.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?