Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzealnicy ocalili unikatowy kamień młyński. Blisko Szczecinka [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Zdjęcia z akcji wydobywczej kamienia młyńskiego koło Ubiedrza i z ekspozycji muzealnej
Zdjęcia z akcji wydobywczej kamienia młyńskiego koło Ubiedrza i z ekspozycji muzealnej Muzeum Regionalne Bobolice
Zabytkowy kamień młyński wydobyty z lasów koło Ubiedrza jest już ozdobą Muzeum Regionalnego w Bobolicach.

Eksponat sam w sobie jest cenny, a na dodatek związany z lokalna historią, bo pracował w młynie koło Ubiedrza, a pochodzi z koszalińskiej fabryki –

mówi Emil Piłaszewicz, kierownik bobolickiego muzeum, który od kilku miesięcy czynił starania, aby znalezisko trafiło na wystawę.

Jak informuje nasz rozmówca, wieść o odkryciu kamienia młyńskiego w pobliżu starego młyna w okolicach Ubiedrza pojawiła się wśród lokalnych pasjonatów historii już w ubiegłym roku, jednak bezpiecznie przezimował on w miejscu swojego wieloletniego spoczynku. - Z początkiem wiosny okazało się jednak, iż zaczął się powoli „przemieszczać” w stronę najbliższej drogi – dodaje. Przez ostatnie tygodnie oko na kamień miała Straż Leśna – także za pomocą fotopułapek - bo faktycznie w tajemniczy sposób – pod osłoną gałęzi – toczył się w stronę drogi. Trwał wyścig z czasem i amatorami historycznych artefaktów. - Przez trzy miesiące był to chyba najbardziej strzeżony kamień w kraju – żartuje szef bobolickiego muzeum.

Trzeba było działać szybko, bo istniało ryzyko, że zabytek „przemieści się” w nieznanym kierunku na dobre. W lutym kierownik napisał konserwatora zabytków nie) oraz Nadleśnictwa Bobolice z prośbą o wyrażenie zgody i pomoc w podjęciu obiektu. Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń mogliśmy przystąpić do akcji – dodaje Emil Piłaszewicz.
Pod koniec maja z pomocą specjalistycznego auta z Gminnego Zakładu Komunalnego w Bobolicach, w asyście strażnika leśnego i kierownika muzeum, udało się kamień młyński wydobyć z leśnej głuszy, doszorować i umieścić na wystawie w muzeum.

Ocalony kamień młyński to spora rzadkość. Przede wszystkim dlatego, że jest mocno osadzony w lokalnej historii. Przez dekady – do ostatniej wojny - pracował na potrzeby miejscowych rolników w młynie wodnym na rzece Chociel koło wsi Ubiedrze (niem. Ubedel). Ów kamień to nic innego jak kawał betonu z zatopionymi kamieniami oraz metalowej obręczy wewnętrznej. Był częścią żaren, które mełły ziarna zbóż. Na obręczy widnieje napis Fabrik Französischer Mühlensteine Wilhelm von Allert Coeslin", co lokalizuje zakład produkujący kamień w Koszalinie i określa jego rodzaj, jako kamień francuski. Jak ustalił Emil Piłaszewicz, te swoją nazwę zawdzięczają francuskiemu kwarcowi słodkowodnemu, znanemu również jako „kamień szampański”, z którego wykonane były powierzchnie szlifierskie. Materiał ten był wydobywany w małym miasteczku La Ferté-sous-Jouarre i eksportowany na cały świat. Ich zaletą było to, że były twardsze i nie wymagałby tak często ostrzenia, jak np. kamienie z piaskowca czy innych surowców (ow czasie pracy kamienie młyńskie ścierały się i należało je ostrzyć, nawet do 10 dni).

- Kwarcowe francuskie kamienie młyńskie wymagały ponownego ostrzenia tylko co 3-4 tygodnie, ponieważ były o wiele twardsze – wyjaśnia Emil Piłaszewicz. - Angielskie kamienie młyńskie były zwykle wykonane z jednego dużego bloku kamienia, podczas gdy francuskie często składały się z kilku segmentów połączonych ze sobą żelazną opaską. Pod koniec XIX wieku zaczęto używać kamieni wykonanych z twardszej mieszanki cementowo-kamiennej. W niedalekim Szczecinie istniała manufaktura, w której wykonywano niedrogie „francuzy” z kamienia szampańskiego w połączeniu z betonem. Podobna fabryka, o czym świadczy nasz nowy eksponat, mieściła się w sąsiednim Koszalinie, jednak na temat Wilhelma von Allert nie udało się jak dotąd odnaleźć żadnej wzmianki - co czyni ów kamień jeszcze ciekawszym i rzadszym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto