Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ninja Warrior ze Szczecinka. Przed nami emisja wyjątkowego odcinka programu [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Marek Buchowski podczas nagrania programu Ninja Warrior
Marek Buchowski podczas nagrania programu Ninja Warrior Fot. Maciej Piórko/Polsat
We wtorek (6 kwienia) będziemy mogli śledzić zmagania Marka Buchowskiego ze Szczecinka w show Polsatu „Ninja Warrior Polska”, najstarszego uczestnika programu. Ogromna szkoda, że Pan Marek nie doczekał emisji.

Jak już informowaliśmy, Marek Buchowski, szczecinecki uczestnik programu „Ninja Warrior Polska”, zmarł zarażony koronawirusem w styczniu, kilka miesięcy po nagraniu odcinka tego programu, a jeszcze przed jego emisją. Tę Polsat zaplanował na wtorek (6 kwietnia) o godzinie 20.05.

CZYTAJ TEŻ:

- Mój kochany tata, nie potrafił spędzić dnia bez aktywności, ruchu – pisze córka pana Marka Aleksandra Lis. - Zawsze wyszukiwał sobie jakieś zajęcie, aby nie siedzieć bezczynnie. Jak przeszedł na emeryturę i miał więcej czasu dla siebie odnalazł pasje, które zaczął realizować. Po otwarciu wyciągu na nart wodnych w Szczecinku, spróbował swoich sił w tym sporcie. Do nart wodnych doszła jazda na rowerze, bieganie, morsowanie, a na koniec pomysł, aby sprawdzić się jako wojownik ninja. Uczestnictwo w programie sprawiło mu wiele radości. Obejrzyjmy razem zmagania taty, który mając blisko 70 lat zdobył się na taki wyczyn, dorównując swą tężyzną niejednej młodszej od siebie osobie.

Wśród niezwykle silnych i diabelnie odważnych, których zmagania będziemy śledzić znalazł się 70-letni Marek Buchowski ze Szczecinka. To najstarszy w historii polskich edycji „Ninja Warrior Polska” zawodnik na słynnym torze przeszkód.

Z Markiem Buchowski rozmawialiśmy we wrześniu zeszłego roku, tuż po nagraniu programu. Mimo słusznego wieku zgłosił się do trzeciej edycji programu Ninja Warrior, który jest emitowany na antenie telewizji Polsat. Tym samym został najstarszym uczestnikiem programu, w którym trzeba się wykazać niezwykłą sprawnością fizyczną przy pokonywaniu toru przeszkód o rosnącym stopniu trudności.

Już sam udział w nagraniu finałowej rozgrywki w studiu w Piasecznie jest sporym osiągnięciem. Zwłaszcza, że pani Markowi przyszło się zmierzyć ze znacznie młodszymi rywalami. – Castingi trwały trzy dni, każdego dnia testowano po około 100 osób – mówił szczecinecki wojownik ninja.

Mieszkańcy Szczecinka naszego rozmówcę najczęściej moli spotkać na wyciągu do nart wodnych nad jeziorem Trzesiecko. Był tu niemal codziennie, gdy tylko pozwalała pogoda i inne obowiązki. Zakładał wakeboard i wykonywał przynajmniej kilkadziesiąt okrążeń. I – co ważne – na tym nie poprzestawał. – Myślę, że przeszkoliłem już kilka setek początkujących dekarzy i narciarzy wodnych, głównie gości przyjeżdżających do Szczecinka, ale i miejscowych – mówił. Dzięki jego fachowym poradom i pomocy wiele osób nie kończyło przygody z wake’em po pierwszej wywrotce na starcie.

Naturalnie, aby pokonywać tor Ninja Warrior i wiraże z przeszkodami na wyciągu trzeba być wygimnastykowanym i sprawnym. Co dla dzisiejszych nastolatków bywa problemem, a co dopiero dla pana pod 70-tkę?

- Zawsze byłem usportowiony i uwielbiałem się ruszać, choć na poważnie żadnej dyscypliny nie uprawiałem – wspominał Marek Buchowski. Docenili to już w wojsku. – Na torze przeszkód w Małpim Gaju zostałem mistrzem pułku, a dowódca dał mi pięć dni urlopu – pan Marek mówił, że w armii został dzięki swojej sprawności ratownikiem. Krótko trenował podnoszenie ciężarów. Już w młodości potrafił przepłynąć Trzesiecko ze Świątek na Trzesiekę. I z powrotem. To 7 kilometrów w jedną stronę. – Brałem udział w zawodach pływackich na otwartym jeziorze, szkoda, że już się ich dzisiaj nie organizuje - dodawał

Pływał, biegał – także w ekstremalnych biegach z przeszkodami. – Przed rokiem na Active Challenge w Szczecinku na trasie ukąsiła mnie żmija, ale dobiegłem do końca – wspominał nasz rozmówca będący od 10 lat na… emeryturze.

Był kierowcą. A to profesja zdecydowanie nie sprzyjająca zdrowiu. Po latach za kółkiem większość kolegów pana Marka ma problemy z kręgosłupem, nadwagą itp. Dekarz ze Szczecinka zachował młodzieńczą postawę , a – przede wszystkim – zapał do aktywnego trybu życia.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto