Zakład Karny w Czarnem jest obecnie jedynym miejscem w Polsce, w którym szkoli się przewodników oraz psy specjalne i patrolowo-obronne na potrzeby Służby Więziennej. O ile do warunków do prowadzenia wykładów dla przewodników oraz części hotelowej nie można mieć żadnych zastrzeżeń, o tyle miejsce do prowadzenia zajęć praktycznych do niedawna pozostawiało wiele do życzenia. Był to po prostu skromny, mocno już nadgryziony zębem czasu baraczek z kojcami dla psów na zewnątrz.
CZYTAJ TEŻ:
Ale to już przeszłość. Właśnie oficjalnie zainaugurował działalność nowy obiekt szkoleniowy. To piętrowy gmach z 24 kojcami wewnętrznymi i wybiegami dla psów. Do tego gabinet weterynaryjny, całe niezbędne zaplecze do opieki nad psami, sale dla instruktorów i duże pomieszczenie na piętrze, w którym można prowadzić szkolenia.
- Budowa zajęła 17 miesięcy i kosztowała 3 miliony zł -
informuje major Robert Trembowelski, rzecznik prasowy dyrektora koszalińskiego Okręgowego Inspektoratu SW w Koszalinie.
- Co ważne, mimo problemów z drożejącymi materiałami i ich dostępnością, udało się inwestycję zakończyć w terminie i ustalonej cenie, a także nie przerywać zajęć w tym czasie. Tworząc tę placówkę korzystaliśmy także z doświadczeń innych służb, głównie Krajowej Administracji Skarbowej, czyli celników.
W ośrodku w podszczecineckim Czarnem szkolą się psy i ich przewodnicy z wszystkich jednostek penitencjarnych w kraju. Co roku organizuje się zwykle dwa kursy dla 10-20 przewodników z psami. Na co dzień pracuje tu trzech instruktorów plus kierownik, będąca też weterynarzem. Placówka działa nieprzerwanie od roku 1979, choć początki szkolenia psów dla więziennictwa sięgają lat 50. i placówki w Szczypiornie. Początkowo szkolono psy pod kątem służby wartowniczej, z czasem zaczęto wykorzystywać je do tropienia przemytu niedozwolonych substancji czy działań obronnych.
– Obecnie w Polsce służy 125 psów patrolowo-obronnych i specjalnych, do wykrywania narkotyków i przeszukiwania osób –
mówi major Małgorzata Kulig, kierownik oddziału szkolenia psów i przewodników w ZK Czarne.
Czworonogi do pracy za murami wybierane są z hodowli w wieku roku, dwóch lat pod kątem predyspozycji. Najczęściej to owczarki niemieckie, belgijskie lub holenderskie. Ale – zwłaszcza do poszukiwania narkotyków – dobrze sprawdzają się także różnego rodzaju teriery. - W mojej ocenie najbardziej wszechstronne są owczarki niemieckie, ale staramy się dobierać zwierzęta pod kątem ich predyspozycji, niekoniecznie muszą to być psy rasowe z rodowodem – dodaje nasza rozmówczyni.
Szkolenie trwa trzy-cztery miesiące. Później pies służy zwykle około 10 lat, chyba, że zdrowie mu pozwala. Później udaje się na zasłużoną, psią emeryturę. Obecnie przebywa na niej 15 psów.
Zajęcia z psami specjalnymi polegają na nauce wykrywania przez nich czułe nosy zapachy różnych substancji narkotycznych. Z pomyślne rozwiązanie zadania pies otrzymuje do zabawy piłeczkę. Dla niego to największa nagroda i zachęta to wytrwałego węszenia. - Przenikanie środków odurzających do zakładów karnych to dla SW poważny problem, a nos psa stanowi najlepsze narzędzie do wykrywania narkotyków – mówi podpułkownik Jacek Chmiel, dyrektor ZK w Czarnem nie kryjąc dumy, że w jego jednostce szkolą się i przewodnicy (oraz ich dublerzy, czyli zastępujący opiekunów psów podczas ich urlopów lub choroby) oraz same psy dla wszystkich jednostek penitencjarnych w kraju.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?