Oddział psychiatryczny w Szczecinku wypowiedział umowę NFZ [zdjęcia]

Personel prywatnego Zakładu Opieki Psychiatrycznej Salus w Szczecinku już otrzymał wypowiedzenia umów o pracę. Kończą się one 31 lipca. – To prawda, wypowiedziałam także umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia – mówi dr Jolanta Martyniuk, właścicielka Salusa. – Z zamiarem zakończenia działalności nosiłam się już od kilku lat, rok temu nie powiodły się rozmowy z przejęciem oddziału przez szpital w Szczecinku. Obecna sytuacja z epidemią tylko przyśpieszyła decyzję. Prowadzone są także rozmowy z podmiotem, który jest zainteresowany kontynuowaniem działalności. O rezultatach rozmów za wcześnie jeszcze mówić, ale mam nadzieję, że się powiodą.

Dodajmy, że od kilku tygodni – z uwagi na zagrożenie epidemiczne – oddział psychiatryczny Salus zawiesił przyjmowanie pacjentów.

Firma Salus odkupiła budynek dawnej apteki szpitalnej i stworzyła w niej w roku 2005 stacjonarny oddział psychiatryczny na 25 łóżek. Znajduje się tu także oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych i poradnia, pod opieką którą znajduje się kilka tysięcy pacjentów. Zatrudnia kilkanaście osób średniego personelu medycznego i obsługi oraz pięciu lekarzy, w tym trzech na stałe.

W tym czasie – po kilkuletnim epizodzie prowadzenia psychiatrii w dawnym oddziale laryngologicznym przez firmę ze Słupska - Szczecinek był psychiatryczną pustką. Dziś z usług Salusa korzystało nawet kilka tysięcy osób z całego regionu (to jedyna tego typy placówka w promieniu 70 km). Pacjenta można szybko umieścić w oddziale w razie nawrotu choroby, bliscy z uwagi na koszty mogą go częściej odwiedzać, co ma wielkie znaczenie w terapii. Na szybką pomoc i wsparcie fachowców liczą też w potrzebie policja, prokuratura, sąd, które często mają do czynienia z osobami zaburzonymi psychicznie.

Rok temu bliski przejęcia oddziału był powiatowo-miejski szpital. Nic z tego jednak nie wyszło, bo lecznica znalazła się w tarapatach finansowych.