Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odpady z oczyszczalni z Kołobrzegu przywożone do Szczecinka [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Na peryferia Szczecinka trafiły odpady z oczyszczalni ścieków w Kołobrzegu. Burmistrz zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Od kilku dni mieszkańcy zachodnich dzielnic Szczecinka skarżyli się na trudny do zniesienia fetor niesiony wiatrem od strony dawnego poligonu między małą obwodnicą Szczecinka a torami kolejowymi. – Nasi inspektorzy w zeszłym tygodniu skontrolowali ten teren i stwierdzili na tym obszarze trzy miejsca, w które wywieziono odpady z oczyszczalni ścieków – burmistrz Szczecinka Daniel Rak dodaje, iż okazało się że są od odpady z kołobrzeskiej oczyszczalni ścieków prowadzonej przez tamtejsze Miejskie Wodociągi i Kanalizację.

Miejscy urzędnicy zastali nawet ciężarówkę, która na ich oczach wysypała śmierdzącą zwartość i odjechała. Próbowali ją gonić, w końcu zawiadomili policję, która zatrzymała ciężarówkę w okolicach Manowa. To wtedy ustalono skąd pochodzą odpady.

Władze Szczecinka nie wiedzą, jakie ilości trafiły w ciągu ostatnich kilku tygodni na obrzeża Szczecinka. Wiadomo, że zostały wymieszane z ziemią. – Wiemy, że usługę dla MWiK świadczy firma zewnętrza, która wydzierżawiła 61 hektarów od Agencji Mienia Wojskowego wykazując się tytułem prawnym do tego terenu – mówi Daniel Rak i dodaje, że osady z oczyszczalni ścieków po poddaniu ich odpowiedniej obróbce i przebadaniu (przebadana musi być także ziemia) mogą być wykorzystywane do nawożenia pól.

Sęk w tym, iż burmistrz nie wie, czy są takie badania, przede wszystkim jednak – wyjaśnia - tereny popoligonowe w tej części Szczecinka nie były nigdy wykorzystywane rolniczo. – Tu co najwyżej jeździły czołgi i amfibie, teren ten powinien być przekazany przez AMW samorządowi pod budownictwo, a nie stać się składowiskiem odpadów – nie kryje oburzenia burmistrz i powiadomił o sprawie prokuraturę o możliwości działania na szkodę środowiska. A także WIOŚ i poseł Małgorzatę Golińską, wiceminister środowiska z prośbą, aby w postępowanie włączył się GIOŚ. – Martwi nas nie tylko fetor, ale i fakt, iż tereny te rowami melioracyjnymi są połączone z jeziorem – dodaje Daniel Rak.

A tak sprawę komentuje Paweł Hryciów, prezes MWiK Kołobrzeg: - W piątek (10 lipca) odbyło się spotkanie w Szczecinku, zdecydowałem po nim, że do czasu wyjaśnienia wstrzymane zostaną dalsze transporty – mówi. – Nam także oczywiście zależy na wyjaśnieniu tej sprawy. Płacimy za usługę i również chcemy, aby była należycie wykonana. W mojej ocenie firma odbierająca odpady ściekowe nie przekroczyła swoich kompetencji, ale to będzie przedmiotem postępowania prowadzonego przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Przekazaliśmy jej wszelkie dokumenty i ściśle z nią współpracujemy. Z racjami pana burmistrza nie chcę polemizować, na pewno także nie uchylamy się od jej wyjaśnienia.

Burmistrz Daniel Rak mówi, że – mimo decyzji o zaprzestaniu wywożenia odpadów – ten rejon Szczecinka będzie szczególnie pilnowany przez strażników miejskich.

W marcu „Głos Koszaliński” pisał o wycieku osady na jednej z ulic Kołobrzegu: - To osad pościekowy, który musimy zagospodarowywać rolniczo – mówił nam wówczas Paweł Hryciów. - Zajmuje się tym firma zewnętrzna, która podpisuje umowy z konkretnymi rolnikami. Do nas wpływa informacja, jakie to pole, która działka. Te informacje zgodnie z procedurami przekazujemy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska na siedem dni przed planowanym wywozem.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto