Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Operacja papuga. Piękny gest dla chorego Bartka ze Szczecinka [ZDJĘCIA]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Bartek nie mógł oderwać wzroku od papugi...
Bartek nie mógł oderwać wzroku od papugi... Rajmund Wełnic
Ponad 60 tysięcy złotych udało się zebrać podczas siatkarskiego turnieju charytatywnego na leczenie Bartka i Zosi z powiatu szczecineckiego. Najwięcej radości chłopcu sprawiła jednak piękna papuga, którą podarowali mu organizatorzy.

- To było marzenie Bartka, miał już papugę, ale padła jakiś czas temu – mówiła mama 12-letniego chłopca, pani Małgorzata Wrońska ze Szczecinka. Gdy wniesiono klatkę z pięknym ptakiem po jej policzkach, policzkach syna i jego nauczycielki Anny Skobel, która namówiła organizatorów turnieju na ten zakup, łzy poleciały jak grochy.

Własna papuga – i to nie byle jaka, bo ara marakana podlegająca rejestracji jako zwierzę egzotyczne – była marzeniem Bartka od dawna. Śnił o niej, wybrał już nawet imię – Neo. Teraz dla chłopca przykutego do wózka to niemal cały świat. Znalezienie papugi wcale nie było łatwe, udało się to dopiero na Śląsku skąd sprowadzono piękną, zieloną i – dodajmy – nietanią arę.

– U syna wykryto chorobę genetyczną, dystrofię mięśniową Duchenne'a powodującą postępujący i nieodwracalny zanik mięśni – mówi pani Małgorzata. Ciągła rehabilitacja, ćwiczenia i wspomaganie lekami oraz sterydami to jedyny sposób, aby powstrzymać postępy choroby.

I na to pójdą ponad 26 tysiące złotych, jakie udało się zebrać podczas siatkarskiego turnieju charytatywnego zorganizowanego przez Porozumienie Samorządowe Powiatu Szczecineckiego.

Taka sama kwota – plus tablet i zestaw audiobooków – trafi do Zosi Spólnik z Trzebiechowa pod Szczecinkiem. Porozumienie tym razem postanowiło bowiem pomóc dwóm rodzinom w potrzebie.

6-latka od pół roku znajduje się w śpiączce. U progu wakacji jadąc na rowerku została potrącona przez samochód. Odniosła bardzo poważne obrażenia, lekarze cudem uratowali jej życie, ale dziewczynka zapadła w śpiączkę i znajduje się w warszawskiej klinice Budzik, gdzie non stop czuwa przy niej mama czekając na to aż córka się obudzi. Opowiadania z audiobooków mają pomóc w rehabilitacji i powrocie do zdrowia małej Zosi. – W domu został tata i brat – wójt gminy Szczecinek Ryszard Jasionas mówi, że dojazdy do kliniki są ponad możliwości finansowe rodziny.

Dodajmy, że podczas całego turnieju zebrano ponad 60 tys. zł, z czego kilka tysięcy złotych pochłonęły koszty organizacyjne. – Już dziś zapraszamy na bal charytatywny w lutym – starosta Krzysztof Lis, szef Porozumienia, mówi, że i tym razem wsparcie trafi do kilku rodzin z chorymi dziećmi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto