Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osoby na kwarantannie Szczecinku. Informujcie o tym dostawców jedzenia!

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Pusty plac Wolności w czasie epidemii
Pusty plac Wolności w czasie epidemii Rajmund Wełnic
Dostawcy jedzenia na wynos ze Szczecinka alarmują, że niektóre osoby na kwarantannie domowej zachowują się nieodpowiedzialnie i nie informują o tym osoby, które dowożą im dania.

Wszystkie lokale gastronomiczne są z uwagi na epidemię zamknięte, co oznacza dla nich gigantyczne problemy. Ale radzą sobie jak mogą sprzedając jedzenie na wynos lub z dowozem do klienta.

Większość lokali w Szczecinku korzysta z takiej możliwości, zamówień jest sporo od osób, które poważnie potraktowały zalecenie siedzenia w domu. Dostawcy uwijają się więc jak w ukropie, aby każdemu dowieźć jedzenie bez zbędnej zwłoki.

- Mamy jednak spory problem, który spotkał nie mnie, ale kolegę, który także wozi jedzenie: otóż dostarczył on zamówienie osobie objętej kwarantanną domową ( w powiecie szczecineckim było ich na 25 marca 94), co samo w sobie nie jest problemem, ale niestety osoba ta nie poinformowała, że jest w kwarantannie – mówi kierowca, który prosi o anonimowość. – Staramy się dbać o bezpieczeństwo swoje, rodzin, współpracowników i naszych klientów. Zostawiamy dostawę na wycieraczce, aby nie mieć kontaktu. Jeździmy w maseczkach i rękawiczkach, ja osobiście często przeprowadzam dezynfekcję. Niektóre lokale przyjmują płatności online, ponoć niektórzy mają także mobilne terminale płatnicze, ale większość rozlicza się gotówką. Proszę o zostawienie pieniędzy na wycieraczce, potem je dezynfekuję.

Nasz rozmówca jest oburzony postępowaniem osoby w kwarantannie: - Nie oszukujcie nas, nikt wam nie odmówi dostawy, nie jesteście trędowaci, nikt na razie u nas nie zachorował, a jedynie zachowujcie nakazane odosobnienie – mówi kierowca. – Ale chcemy mieć o tym informację, abyśmy mogli także zadbać o nasze bezpieczeństwo.

Nasz rozmówca mówi, że dużo jeździ po Szczecinku i generalnie widzi, że społeczeństwo stara się zachowywać racjonalnie: - Jeszcze we wtorek, w środę przed nowymi zakazami widziałem sporo młodych ludzi krążących po mieście – od czwartku tego praktycznie nie ma, ludzi wymiotło – relacjonuje. – Ba, na moich oczach policja zatrzymała auto, którym czterech młodych ludzi jechało jednym autem, chyba po piwo i ich wylegitymowało nakazując wrócić do domów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto