Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostateczny koniec CSI Słowianka. I słodyczy made in Szczecinek.... [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Obiekty dawnej Słowianki...
Obiekty dawnej Słowianki... Rajmund Wełnic
Dzierżawca części majątku po upadłej CSI Słowianka Szczecinek zaprzestał jakiejkolwiek produkcji. Syndyk próbuje po kawałku sprzedać co się da, ale szanse na to aby słodycze były tam kiedykolwiek produkowane są minimalne.

Po bankructwie Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów Słowianka w Szczecinku przez pewien czas niewielką część produkcji w obiektach przy ulicy Harcerskiej kontynuowała firma Dr. Bee, która je wydzierżawiła. Plany miała ambitne, ale i ona musiała się wycofać.

- Rozwiązaliśmy już umowę dzierżawy – syndyk upadłej Słowianki Sławomir Czarnecki mówi, że firma od początku zmagała się z niedoróbkami nowej hali przy Harcerskiej, które pod znakiem zapytania stawiały ekonomiczność produkowania tam słodyczy. Brakowało m.in. klimatyzacji. – Wystąpiliśmy z pozwem wobec wykonawcy, który tych elementów nie zrobił – mówi syndyk.

Równolegle podejmowane były próby sprzedaży maszyn i budynków CSI Słowianka. Najpierw w większej całości, jako tzw. zorganizowana część przedsiębiorstwa, a gdy nie było zainteresowania – i po uzyskaniu zgody rady wierzycieli – po kawałku. – Do 28 maja czekamy na oferty w trzecim już przetargu – mówi Sławomir Czarnecki i wyjaśnia, że szuka nabywców na pięć nieruchomości – przy ul. Kościuszki i Piotra Skargi i trzech przy Harcerskiej oraz maszyn i wyposażenia.

Syndyk nie ma złudzeń, że sprzedaży majątku uda się zaspokoić wierzycieli. – Długi są szacowane na 24,5 mln zł, majątek był wyceniony na około 25 mln zł, ale jego rzeczywistą wartość zweryfikował rynek i obecne ceny wywoławcze to 65 procent pierwotnych wycen – Sławomir Czarnecki mówi, że zainteresowani kupnem maszyn czy obiektów byli i są. Teraz już jednak bardziej liniami technologicznymi. – Woleliby je jednak zabrać do swoich firm, bo np. jedna z dużych firm z branży słodyczy oszacowała, że potrzeba 4-5 mln zł, aby dostosować halę z Harcerskiej do produkcji – dodaje.

To oznacza, że nadzieje, aby w dawnych obiektach Słowianki wznowić produkcję słodyczy są iluzoryczne. Do tej pory syndykowi udało się sprzedać nieco ruchomości i nieużywanych maszyn.

Słowianka zbankrutowała w lecie 2017 roku. Istniała 63 lata będąc producentem znakomitych słodyczy – cukierków, ciastek, wyrobów czekoladowych o uznanej marce i renomie. Spółdzielnia była też zakładem pracy chronionej, załoga liczyła około 200 osób, w większości z orzeczeniami o niepełnosprawności.

Kłopoty Słowianki na rynku słodyczy, który zdominowali duzi gracze, nawarstwiały się od lat. Gwoździem do trumny okazała się budowa za 12 mln zł nowej hali produkcyjnej przy ulicy Harcerskiej, którą oddano do użytku z poślizgiem i z niedociągnięciami technologicznymi. Brakowało wydajnej wentylacji i klimatyzacji, tropikalne warunki nie sprzyjały produkcji słodyczy. Na dodatek były problemy z nowa linią produkcyjną karmelków miękkich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto