Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piękna, zabytkowa ciuchcia ze Szczecinka. Mamy dla niej prestiżową lokalizację [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Szczecinecka ciuchcia w roku 1989
Szczecinecka ciuchcia w roku 1989 Władysław Król
Kolejarską historię Szczecinka upamiętnia m.in. parowóz wąskotorowy stojący koło lokomotywowni. Symbol potęgi kolei, który powinien swoje miejsce znaleźć przy dworcu PKP.

Parowóz Px48, bo o nim mowa stoi tuż za wiaduktem na ulicy Pilskiej w Szczecinku, nieopodal stacji kolejowej i lokomotywowni. Niby przy głównej drodze, ale jednak trochę na uboczu, na dodatek kawałek torowiska ułożonego specjalnie pod ten pomnik znajduje się za żywopłotem. Łatwo więc nie zauważyć ciuchci i jestem pewien, że wielu mieszkańców Szczecinka nigdy tam nie było.

CZYTAJ TEŻ:

A szkoda, bo obiekt wart jest większej uwagi. Nie tylko dlatego, że Szczecinek – jeden z ważniejszych węzłów kolejowych – był swego czasu nazywany miastem kolejarzy, wojskowych i leśników.

Dzieje szczecineckiej ciuchci

Parowóz Px48 wyprodukowano w roku 1953 w Fabryce Lokomotyw im. Feliksa Dzierżyńskiego. Zachowała się nawet tabliczka z tą nazwą, cóż czasy były takie, że ten krwawy oprawca patronował wówczas nie tylko ulicom i zakładom pracy, ale miał i swoje pomniki.

Dzięki numerowi (także fabrycznemu 026-53) – 3908 – udało się miłośnikom kolejnictwa ze specjalistycznego portalu precyzyjnie ustalić historię szczecineckiego parowozu. Początkowo miał numer 1779 i jeździł po wąskich torach o rozstawie szyn 750 milimetrów, ale w roku 1971 został przerobiony w Zakładach Napraw Transportu Kolejowego w Nowym Sączu na szerszy rozstaw wąskotorówki 1000 mm.

Wcześniej jeździł na południu Polski, gdzie były takie szlaki kolejowe, a od lat 70. XX wieku parowóz został przeniesiony na Pomorze Zachodnie, gdzie Niemcy układali szersze koleje wąskotorowe. Nasz Px48 stacjonował więc m.in. w lokomotywowniach wąskotorowych w Gryficach, Ińsku, Dobrej Nowogardzkiej, Białogardzie, by pod koniec lat 80. trafić do Koszalina.

Stąd w roku 1989 przetransportowano go do szczecineckiej lokomotywowni. Już nie do służby, ale celem odrestaurowania i ustawienia jako pomnik. – Odpowiadał za to Leszek Szelka, brygadzista w lokomotywowni i znany społecznik, kierownikiem napraw w lokomotywowni był wówczas Henryk Olszacki – wspomina Władysław Król, szczecinecki kolejarz i fotograf. – Naczelnikiem lokomotywowni był wówczas nieżyjący już Jerzy Łoziński.
Szczecinek, choć ważny ośrodek kolejnictwa, gdzie zbiegały się drogi żelazne z kilku kierunków, nie miał jednak nigdy linii wąskotorowej. Nie licząc krótkich odcinków służących np. dowozowi węgla ze stacji do gazowni, w której produkowano gaz węglowy. Lub kolejek na wyrobiskach torfu.

- Parowóz dojechał do Szczecinka na wagonie normalnotorowym, zdjęto go za pomocą dźwigu, odrestaurowano i postawiono na fragmencie torowiska koło lokomotywowni – Władysław Król dodaje, że kolejarze odnawiali Px48 poza godzinami pracy w czynie społecznym.

Pomysł na nowe miejsce dla ciuchci ze Szczecinka

Świetnie pamięta to także Ryszard Bańka, szczecinecki dziennikarz i były kolejarz: - Zdaje się, że była to inicjatywa maszynistów, którzy chcieli mieć pamiątkę po lokomotywach parowych, które pod koniec lat 80. ostatecznie znikały ze szlaków – wspomina. – Po remoncie parowóz po prostu ustawiono, bez żadnej wielkiej pompy.

I dalej: - Lokomotywka przyjechała do Szczecinka dzięki staraniom i zabiegom Edwarda Wiśniewskiego. Edward potrafił przekonać kolejarzy wąskotorowych, że parowozik będzie w Szczecinku niczym pączek w maśle. Przekonywanie trwało kilka dni, ale liczy się efekt końcowy. W Szczecinku logistyką związaną z lokomotywą zajmował się Henryk Donejko. Czynił to bardzo dobrze, bo każdy wiedział co ma robić. Oczywiście wszystko działo się za wiedza i zgodą ówczesnego naczelnika Lokomotywowni Jerzego Łozińskiego. Tyle tytułem uzupełnienia Aha i jeszcze jedno. Potem lokomotywka opiekował się Henryk Szczepaniak.

I zgłasza fantastyczny pomysł: - Szczecinek lada chwila przejmie dworzec PKP, mówi się, że powstanie tam także izba pamięci poświęcona historii kolejnictwa w naszym mieści – mówi Ryszard Bańka, że parowóz sprzed lokomotywowni można byłoby przenieść w okolice stacji, zwłaszcza, że cały układ komunikacyjny wokół niej został przebudowany i na pewno byłoby to najbardziej godne i eksponowane miejsce na poczciwą ciuchcię.

Od chwili ustawienia pomnika minęło już ponad 30 lat. Czas odcisnął swoje piętno na lokomotywie, której przydałby się mały face lifting. W końcu to symbol kolejarskiego Szczecinka.

Chrzanowska fabryka wyprodukowała 114 parowozów Px48 dla Polskich Kolei Państwowych i pewną ilość na eksport. Zapas 4 ton węgla i 6 metrów sześciennych wody umożliwiał prowadzenie składu o masie 300 ton na trasie długości 65 kilometrów bez potrzeby uzupełniania paliwa. Px48 rozpoczęto wycofywać ze służby około 1970 roku, kiedy to PKP wprowadziło na koleje wąskotorowe ciężkie lokomotywy spalinowe importowane z Rumunii. Parowozy sprzedawano do kolei przemysłowych oraz do innych krajów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto