Paulina Szewczyk od niedawna trenuje żaków młodszych w Akademii Piłkarskiej Szczecinek. – Tym samym stała się pierwszą trenerką w historii AP Szczecinek – podkreślają działacze klubu szkolącego dzieci i młodzież. - Życzymy wielu sukcesów, zabawy i radości z pracy z naszymi sportowcami.
CZYTAJ TEŻ:
To epokowe i przełomowe wydarzenie, bo do tej pory nie było kobiety trenującej piłkarzy nie tylko w Akademii, ani tym bardziej w żadnym ze szczecineckich klubów seniorów w Szczecinku. Ba, od lat nie także żeńskiej drużyny futbolowej nad Trzesieckiem. Swego czasu prowadził ją nieżyjący już Mieczysław Berć, ale drużyna dawno się rozpadła. Panie lubiące piłkę nożną w Szczecinku mogą więc co najwyżej dołączyć się do zespołów męskich.
- W piłkę grałam z chłopakami na podwórku, sporadycznie trafiały się jakieś dziewczynki, które kopały razem z nami – opowiada o początkach swojej przygody Paulina Szewczyk. – Już wtedy w Szczecinku drużyny żeńskiej nie było, potem dojeżdżałam na treningi do Wiarusa Żółtnica, ale z czasem jakoś to się rozmyło, bo rozpoczęłam naukę w liceum w Białym Borze i już nie miałam czasu.
Miłość do futbolu okazała się jednak silniejsza. – Opowiedziałam swoją historią koledze, który mnie zainspirował i powiedział, że powinnam zrobić kurs trenerski – wspomina nasza rozmówczyni. – Nocno też w tym wspierała mnie nieżyjąca już mama, która zawsze we mnie wierzyła i w to co robię.
Do dość hermetycznego środowiska męskiej piłki nie było się jednak łatwo przebić. – Trenowałam indywidualnie w szkółce piłkarskiej, która ma filię w Szczecinku, aż w końcu otrzymałam propozycję objęcia rocznika 2014, czyli żaków młodszych w Akademii Piłkarskiej Szczecinka – pani Paulina pamięta, że na pierwszym treningu była równie mocno przejęta co jej mali podopieczni oraz rodzice. – Zdziwienie wśród rodziców było spore, reakcje różne: u mam raczej pozytywne, u ojców dało się wyczuć pewien dystans.
Plan na przyszłość? – Moim celem jest za rok, dwa stworzyć w ramach AP zespół dziewcząt – mówi Paulina Szewczyk. – Na dziś jest kilka dziewczynek, które trenują w różnych rocznikach Akademii, ale można je policzyć na palcach jednej ręki, a wiem, że chcących grać na pewno jest więcej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?