Pisarka rodem ze Szczecinka wydała nową książkę. O Szczecinku i Bornem Sulinowie też będzie [zdjęcia]

- Z ogromną radością informuję, że 24 marca ukazała się moja kolejna powieść „Karuzela” – pisze Agnieszka Litorowicz-Siegert. - W klimacie, który lubią moje Czytelniczki i Czytelnicy, w aurze emocji związanych z poszukiwaniem i odkrywaniem miłości, z nutą tajemnicy, z gronem kolorowych postaci, w scenografii moich ukochanych miejsc, które już trochę poznaliście. Jestem podekscytowana i szczęśliwa. Kocham pisać książki.

O czym jest „Karuzela”? Bohaterka - Weronika - przybywa na Pomorze, żeby przygotować dom ojca na jego powrót z Oksfordu. Z różnych powodów chce mu sprawić przyjemność i odnaleźć, a następnie ustawić w ogromnym ogrodzie starą karuzelę – najmocniejszy element wspomnień ojca z dzieciństwa. Pomaga jej Albert – miejscowy lekarz, miłośnik lokalnej historii. Między tymi dwojgiem rodzi się początkowo szorstkie, potem coraz głębsze i szlachetniejsze uczucie.

W przedniej mini-serii o Olszanach uważny Czytelnik bez trudno odnajdzie wątki z rodzinnego miasta autorki, czyli Szczecinka. To w jego okolicach osadzona była cała akcja.

A teraz? – Oczywiście, jest i Szczecinek, i wrzosowisko pod Szczecinkiem i odrobina Bornego Sulinowa – mówi Agnieszka Litorowicz-Siegert.

Książki Agnieszki – bo nie ukrywam, że mam przyjemność autorkę znać – święcą rynkowe sukcesy. Dla lokalnego patrioty i czytelnika znad Trzesiecka jej twórczość ma dodatkowy walor i zabawa w odnajdywanie szczecineckich wątków. Pisarka – choć na co dzień mieszka i pracuje w Warszawie – tak naprawdę duchem nigdy z rodzinnego Szczecinka nie wyjechała.

„Olszany. Droga do domu” wydana w roku 2019 była fabularnym debiutem dziennikarki „Twojego stylu”, mającej na swoim literackim koncie wywiady rzeki z Ewą Błaszczyk („Lubię żyć”) i Agatą Młynarską („Moja wizja”) oraz współautorstwo opowiadającego o macierzyństwie kobiet chorujących na raka albumu „Boskie matki”. „Olszany. Kamienna róża” to ubiegłoroczna nowość.