- PKS Szczecinek to już niżej upaść nie może - mówi pasażer, który w środę godzinę czekał na autobus w Radaczu. - Kierowcy strajkują biorąc zwolnienia lekarskie, problemy z kierowcami, problemy ze sprzętem. Niedawno były odwołane połączenia Krosino - Szczecinek. A teraz nagminnie wysadzają pasażerów w polu w Radaczu, gdzie na mrozie dzieci i ludzie dorośli czekają na drugi autobus godzinę czasu. To skutkuje przemarznięcie, ludzi i spóźnieniami do szkół i zakładów pracy, a to zdarza się to bardzo często. Dzwonimy do PKS Szczecinek, tłumaczą się, że oni nic nie mogą na to poradzić. Ale pieniążki za bilety miesięczne wziąć potrafią i potem najlepiej dowieść pasażerów do połowy trasy i wysadzić ich w polu w 10 stopniowym mrozie, co miało miejsce dziś i niech sobie radzą. Ręce opadają.
Jak nam wyjaśniono w PKS Szczecinek, do sytuacji takiej doszło w wyniku awarii i gapiostwa kierowcy. Popsuł się bowiem autobus dowożący dzieci do szkoły w Juchowie i awaryjnie skierowano na tę trasę autobus z linii regularnej. Pasażerów z Radacza miał doraźnie zabrać autobus obsługujący trasę Nosibądy – Grzmiąca – Parsęcko – Szczecinek. Kierowca dostał polecenie zajechania do Radacza, ale zapomniał o tym i przypomniał sobie już będąc w Szczecinku. – To pierwszy i ostatni raz – zapewnia Edward Szysz, prezes PKS Szczecinek. – Proszę w naszym imieniu przeprosić pasażerów.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?