Do pierwszego zdarzenia doszło już dekadę temu, gdy tir wyładowany kontenerami z piwem przechylił się na łuku drogi na DK11 koło Skotnik pod Szczecinkiem. Niemal cały ładunek wypadł na jezdnię i pobocze, większość butelek oczywiście się pobiła, a cenny trunek wsiąkł w ziemię. Strażacy mieli masę roboty z uprzątnięcie pobojowiska, szkieł i kontenerów, a nad wszystkim unosił się piwny zapach....
Kilka lat później, nieco dalej w stronę Koszalina, także na "jedenastce" ciężarówka z ładunkiem piwa zjechała z drogi i uderzyła w drzewo. I tym razem sporo piwna się rozlało, ale straty były większe, bo po uderzeniu w drzewo tir nadawał się do kasacji.
Jak nietrudno zgadnąć, oba zdarzenia wywołały niekłamany żal piwoszy...
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?