Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:3. Portowcy przegrali bardzo ważny mecz

Aleksander Stanuch
Pogoń Szczecin przegrała dzisiaj na stadionie przy ul. Twardowskiego z Zagłębiem Lubin 1:3.

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1:3 (0:0)

Pogoń: Slowik - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski (67 Listkowski), Matras, Murawski, Nunes, Gyurcsó (46 Przybecki), Dwaliszwili, Zwoliński (46 Akahoshi).

Zagłębie: Polacek - Todorovski, Guldan, Dąbrowski, Tosik, Woźniak, Ł. Piątek, Kubicki, Starzyński (76 Rakowski), Janoszka (81 Zbozień), K. Piątek (84 Papadopulos).

Żółte kartki: Fojut, Matras.

Widzów: 6523.

Portowcy przegrali u siebie bardzo ważny mecz z Zagłębiem i szansa na grę w europejskich pucharach jest już tylko iluzoryczna. Pierwszego gola w bordowo-granatowych barwach zdobył Ricardo Nunes.

Trener Czesław Michniewicz przed meczem był zadowolony, że ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Jego nastrój zmienił się po ostatnim treningu, ponieważ kontuzji mięśniowej nabawił się Sebastian Rudol i z Zagłębiem nie zagrał.

W pierwszej połowie obie drużyny pokazały, że nie zamierzają chować się za podwójną gardą, bo remis nie satysfakcjonował nikogo. Pogoń bardzo dobrze pracowała w defensywie, a w ataku była groźniejsza. W strzałach brakowało jednak celności. Swoje okazje mieli Adam Frączczak czy Łukasz Zwoliński. Współpraca Wladimera Dwaliszwiliego ze „Zwolakiem” nie wyglądała najlepiej i po 45 minutach trener Czesław Michniewicz zdjął z boiska 23-latka. To samo dotyczyło Adama Gyurcso, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji.

Po zmianie stron intensywność nie spadła, ale piłkarze poprawili skuteczność. W 57. minucie Miłosz Przybecki zagrał do Ricardo Nunesa, a reprezentant Republiki Południowej Afryki strzelił swojego pierwszego gola w barwach Portowców. Na odpowiedź Miedziowych nie trzeba było długo czekać. Goście z kontrataku wyrównali, a bierność defensywy wykorzystał Jarosław Kubicki. Cztery minuty później Zagłębie wyszło na prowadzenie dzięki trafieniu Arkadiusza Woźniaka, którego już miało nie być na boisku. Przy stanie 1:0 trener Piotr Stokowiec planował zmienić pomocnika, ale jego podopieczni szybko zdołali wyrównać.

Czas płynął, a Pogoń nie potrafiła stłamsić przeciwnika. Szczęścia strzałem przewrotką próbował Dwaliszwili, a Nunes był bliski zdobycia drugiego gola uderzeniem z rzutu wolnego. Goście grali mądrze w końcówce i nie pozwolili Portowcom na wyrównanie. Dobrze w obronie spisywał się Maciej Dąbrowski, były piłkarz Pogoni. W 88. minucie goście wbili gwoźdź do trumny, zaliczając trzecie trafienie. Autorem gola był Łukasz Piatek.

Wygrana 2:0 Cracovii z Lechem Poznań oznacza, że szczecinianie mają sześć punktów straty do podium na dwie kolejki przed końcem sezonu. Następne spotkanie Portowcy zagrają w środę z Cracovią (godz. 20.30) na własnym boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto