Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik Armii Czerwonej zniknie z Białego Boru [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Po lewej pomnik Armii Czerwonej w Białym Borze, po prawej cokół pomnika cesarza Fryderyka Wilhelma III
Po lewej pomnik Armii Czerwonej w Białym Borze, po prawej cokół pomnika cesarza Fryderyka Wilhelma III UM Biały Bór
Z Białego Boru zniknie pomnik wdzięczności Armii Czerwonej. To jeden z ostatnich monumentów tego rodzaju w regionie.

Charakterystyczny obelisk stoi w białoborskim parku, niedaleko ratusza. Jego centralną część stanowi tablica z napisem „Cześć bohaterom Armii Radzieckiej”. Ocalał, choć pozbawiony przez mieszkańców Białego Boru czerwonej gwiazdy jeszcze w latach 90. XX wieku. Przetrwał i jakimś trafem do dziś, mimo ustawy dekomunizacyjnej z roku 2016 roku.

- Po kilkuletniej ciszy otrzymałem pod koniec marca pismo z Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie pomnika i jego demontażu –

burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski mówi, że wcześniej korespondował z wojewodą w tej sprawie, ale wówczas do żadnych decyzji nie doszło.

- Podpiszemy porozumienie z IPN, na mocy którego w najbliższych tygodniach wykonane zostaną prace demontażowe, a na miejscu pomnika upamiętnione zostaną ofiary hitleryzmu i komunizmu.

CZYTAJ TEŻ:

Co ciekawe, burmistrz mówi, że pomnik jest w wykazie miejsc objętych polsko-rosyjską umową z 1994 roku i miał być chroniony na podstawie polsko-rosyjskiego traktatu z 1992 roku. - Teraz w rozmowie z IPN dowiedziałem się, że ochroną objęte są tylko pomniki na cmentarzach wojennych – mówi Paweł Mikołajewski.

Szeroko pojęte pomniki dodano do tzw. ustawy dekomunizacyjnej w rok po jej uchwaleniu w czerwcu 2016 roku. Przez pomniki rozumie się również m.in. kopce, obeliski, kolumny, rzeźby, posągi, popiersia, kamienie pamiątkowe, płyty i tablice pamiątkowe. Obowiązek usunięcia owych pomników, spełniających normy ustawy, spoczywa na właścicielu albo na użytkowniku wieczystym nieruchomości, na której ów pomnik się znajduje. Pomnik powinien zostać usunięty w terminie 12 miesięcy od owego dnia, czyli do 22 października 2018 roku. Jeśli dany pomnik nie zostanie usunięty w wymaganym terminie, wojewoda, w drodze decyzji, nakaże właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości jego usunięcie - dopiero wtedy potrzebna będzie oficjalna opinia IPN. Jest to o tyle ważne, że przy usunięciu pomnika w przewidzianym ustawą terminie otrzymają oni zwrot poniesionych kosztów z budżetu państwa, o ile sami nie uczestniczyli w jego powstaniu.

Burmistrz Białego Boru nie ukrywa, że mimo zapisów ustawy żadnych działań nie podejmował, aby nie dawać rosyjskiej propagandzie pretekstu do atakowania Polski. Sytuacja po agresji na Ukrainę jednak się zmieniła, teraz IPN w kilku miejscach w kraju doprowadził do likwidacji pomników wdzięczności Armii Czerwonej.
W czasach Polski Ludowej było ich bez liku, po przemianach przełomu lat 80. i 90. stopniowo znikały z przestrzeni publicznej. Nikt specjalnie o nie dbał, więc popadały w ruinę, czasami – tak jak Białym Borze – mieszkańcy sami pozbawiali je sowieckiej symboliki. - Mieszkańcy pokazywali mi nawet miejsce, do którego w jeziorze wrzucono betonową gwiazdę z obelisku – mówi Paweł Mikołajewski.

Z białoborskim monumentem wiąże się ciekawa historia. Tuż obok bowiem stoi postument niemieckiego pomnika cesarza Fryderyka Wilhelma III, na którym posowiecki obelisk swego czasu postawiono. W latach 90. cokoły obu pomników zamieniono. Monument cesarski pochodzi zaś z Gniewkowa koło Torunia, gdzie odsłonięto go przed I wojną światową. Na pomniku są także nazwiska poległych mieszkańców Gniewkowa, którzy zginęli w wojnach w latach 1866-71, a utorowały Prusom drogę do zjednoczenia ówczesnych Niemiec. Jak kaiser trafił do Białego Boru? Zapewne zabrali go ze sobą niemieccy mieszkańcy Gniewkowa, który po odrodzeniu się Polski w roku 1918 znalazł się w granicach II Rzeczpospolitej. Wielu tzw. optantów nie chciało zostać obywatelami Polski i wyjechali do Niemiec.

Dodajmy, że swego czasu był nawet pomysł - po tym jak współcześni gniewkownianie zlokalizowali cokół cesarskiego pomnika w Białym Borze – aby wrócił on do Gniewkowa, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto