Poseł ze Szczecinka krytykuje lokalne samorządy [zdjęcia]

Poseł Koalicji Polskiej PSL Radosław Lubczyk ze Szczecinka po dłuższej, pandemicznej przerwie zwołał konferencję prasową. Zaczął ją od przedstawienia nowej dyrektor swego biura poselskiego. Tomasza Gasiula zastąpiła Łucja Milko, która do swego czasu pracowała w szczecineckim starostwie, jako członek zarządu i szef wydziału rolnictwa.
Poseł poinformował także, iż interweniował w dwóch sprawach – dojazdów uczniów szkoły społecznej w Szczecinku na pływalnię i studiów Master Bussines of Administration dla urzędników z ratusza i starostwa.

Zdaniem posła miasto powinno pokrywać koszty dowozów dzieci ze szkoły społecznej na basen, tak jak robi to w wypadku miejskich podstawówek. – Kiedyś tak już było i powinno zostać przywrócone – Radosław Lubczyk nie godzi się z wyjaśnieniami Komunikacji Miejskiej, już szkoła jest prywatna, bo – jak podkreślał – to placówka społeczna i wszystkie dochody przeznacza na cele statutowe.

Na „celowniku” parlamentarzysty znalazły się także dopłaty samorządów do studiów MBA dla 13 urzędników z ratusza i trójki ze starostwa. – Takie studia opłacono m.in. wiceburmistrzowi Maciejowi Makselonowi i wicestaroście Robertowi Fabisiakowi – Radosław Lubczyk przekonywał, że takie studia nie podnoszą kwalifikacji, ale służą temu, aby urzędnicy mogli zasiadać w radach nadzorczych spółek komunalnych. – W ostatnich dwóch latach ratusz w Szczecinku na te studia wydał ponad 80 tys. zł, a starostwo 26 tys. zł – liczył poseł i domagał się, aby urzędnicy zapłacili za nie z własnej kieszeni.

Do zarzutów odniósł się Mateusz Ludewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Szczecinku: - Oczywiście, że urzędnicy skierowani na studia podnosili swoje kwalifikacje zawodowe – mówi i dodaje, że ratusz ma na ten cel określony budżet. - Zgodnie z obowiązującymi w Urzędzie Miasta procedurami, w tym oceną pracowniczą podnoszenie kwalifikacji należy do obowiązków pracowników UM. Pracownicy UM kierowani są na różnego rodzaju studia i kursy. Burmistrz miasta ma możliwość ich dofinansowywania. Wysokość dofinansowania każdorazowo ustalana jest indywidualnie, na wniosek pracownika, z którym podpisywana jest stosowna umowa, która m.in. obliguje go do zwrotu dofinansowania w razie, gdyby zmienił pracę.

A to komentarz Piotra Rozmusa, rzecznika prasowego starostwa w Szczecinku: - Trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że studia MBA nie podnoszą kwalifikacji. Myślę, że jest dokładnie odwrotnie. Natomiast odnosząc się bezpośrednio do zarzutów pana posła należy zaznaczyć, że wicestarosta Robert Fabisiak nie jest członkiem rad nadzorczych w spółkach Powiatu Szczecineckiego, ani żadnego innego analogicznego gremium. Uczestniczy jednak w posiedzeniach Rady Nadzorczej Spółki Szpital w Szczecinku oraz Spółki SM w Bornem Sulinowie w imieniu właściciela jakim jest Powiat Szczecinecki, nie pobierając z tego tytułu żadnego wynagrodzenia.
Ewa Mikłasz, skarbnik Powiatu Szczecineckiego już w 2012 roku zdała egzamin ministerialny Skarbu Państwa uprawniający do zasiadania w radach nadzorczych. W Radzie Nadzorczej Szpitala zasiada od 2019 roku, zaś studia MBA w ochronie zdrowia rozpoczęła w roku bieżącym ponieważ sprawuje nadzór właścicielski nad spółkami z udziałem samorządu terytorialnego.
Natomiast sekretarz Judyta Syczewska jest certyfikowanym audytorem. Sekretarz również podnosi swoje kwalifikacje w ramach studiów MBA, lecz podobnie jak wicestarosta Robert Fabisiak nie zasiada w żadnej z rad nadzorczych spółek Powiatu Szczecineckiego.
I dalej: - Poza tym co ważne, podnoszenie wspomnianych kwalifikacji nie jest finansowane przez Powiat Szczecinecki a dofinansowywane, a to znaczna różnica. Powiat ma w swoim budżecie zarezerwowane środki z przeznaczaniem na dokształcanie pracowników w ramach których ci wysyłani są na różnego rodzaju studia i kursy. Warto podkreślić, że podnoszenie swych kwalifikacji jest ich obowiązkiem.