Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat odkupi szpital w Szczecinku. Wiemy, kiedy szpital ma wyjść na prostą [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Szczecinecki szpital
Szczecinecki szpital Rajmund Wełnic
Rada Powiatu Szczecinek zdecyduje o kupnie miejskich udziałów w spółce szpitalnej. Co potem?

We wtorek (14 lipca) radni powiatu szczecineckiego zbiorą się na sesji nadzwyczajnej, aby wyrazić zgodę na nabycie od ratusza miejskich udziałów w spółce Szpital Szczecinek. Starostwo zapłaci za nie symboliczne 50 groszy za udział (w sumie 4,6 tys. zł). I stanie się 100-procentowym właścicielem lecznicy.

Wcześniej, bo w maju – nie bez oporów nawet w łonie rządzącej Platformy Obywatelskiej – zgodzili się na to radni miejscy Szczecinka. Burmistrz Daniel Rak uważa bowiem, że miasto powinno wyjść ze spółki (ma około 40 proc. udziałów), w której jako mniejszościowy udziałowiec ma niewiele do powiedzenia, a przychodzi mu pokrywać milionowe straty szpitala. Szpitala – co ważne – którego prowadzenie w ogóle nie jest zadaniem miasta.

Wejście kapitałowe do spółki było pomysłem poprzednika Jerzego Hardie-Douglasa, który uważał, że szpital odgrywa kluczową szansę w szansach rozwojowych Szczecinka i zapewnieniu opieki medycznej na wysokim poziomie i wsparcie ze strony miasta jest w tym niezbędne.

Straty maleją

Po pierwszych pięciu miesiącach tego roku spółka szpitalna w Szczecinku zanotowała 1,155 miliona zł strat (przed rokiem o tej porze 4,8 mln zł). Cały rok 2019 lecznica zamknęła stratą około 8,8 mln zł. Na minusie powiatowo-miejska spółka jest od dawna: dokładnie od roku 2014 – straty narastały początkowo od pół miliona do 2,7 mln zł. Tąpniecie nastąpiło w roku 2017, gdy odnotowano 5,8 mln zł strat. To i tak nic z porównaniu z wynikiem za rok 2018, gdy strata sięgnęła 9,380 mln zł Dla szpitala najlepsze były lata 2009-13, gdy generował zyski, nawet rzędu 2 mln zł rocznie.

Miasto z niemałym trudem – zwłaszcza w dobie kryzysu spowodowanego epidemią – wygospodarowało 3,146 mln zł na pokrycie ubiegłorocznych strat. Wpłacenie tej kwoty ma nastąpić po finalizacji transakcji. – Realnie oceniając, bo wymaga to zmian w umowie spółki do zatwierdzenia w Krajowym Rejestrze Sądowym, może się to stać do 20 sierpnia – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis.

Powiat musi do strat dołożyć 4,496 mln zł. Starostwo też przycięło w tym celu inwestycje, miało 1,4 mln zł nadwyżki za zeszły rok i pół miliona ze zwiększonej subwencji oświatowej, które – po wcześniejszym zabezpieczeniu wydatków – teraz pójdą na szpital.

Za kilka lat bez start

- Główne założenia planu naprawczego, który już właściwie jest wdrażany, są takie, aby ograniczyć koszty i zwiększyć przychody – Krzysztof Lis mówi, że chciałby, aby ten rok szpital zamknął stratą rzędu 3-5 mln zł, a w roku 2023 był kilkaset tysięcy na plusie, i to po uwzględnieniu amortyzacji wynoszącej około miliona złotych rocznie.

Jak to osiągnąć? – Minimalizujemy inwestycje – starosta mówi, że będą realizowane te niezbędne lub z pozyskaniem funduszy zewnętrznych. Będą także wdrażane nowe procedury, ruszyły nowe poradnie, a szpital chce przejąć prowadzenie oddziału psychiatrycznego. Wszystkie oddziały mają być budżetowane, czyli trzymać się planu kosztów i przychodów. Zmniejszono też sporo innych wydatków (np. nocna opieka jest we własnych pomieszczeniach, w tańszej lokalizacji działa pogotowie w Bobolicach, zrezygnowano z najmu sali operacyjnej, zmniejszono niektóre kontrakty).

– Wyjście na prostą będzie ogromnym wyzwaniem, ale jesteśmy zdeterminowani, aby to osiągnąć

– zapewnia Krzysztof Lis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto