Pożar w restauracji Bogdana Trojanka, lidera zespołu Terne Roma ze Szczecinka [zdjęcia]

Ogień pojawił się w budynku restauracji przy ulicy 5 Marca w centrum Połczyna-Zdroju w niedzielny wieczór (13 lutego). Pali się w pomieszczeniach na piętrze lokalu. Ogień wydostaje się na zewnątrz, trwa akcja gaśnicza. O rozwoju sytuacji będziemy informować.

Aktualizacja
- Jadę właśnie na miejsce, nie wiem co się stało, wiem że się pali - mówi nam poruszony Bogdan Trojanek. - Mieliśmy gości hotelowych, imprezę walentynkową... dramat.

Ogień strawił część dachu i wyższej kondygnacji. Jak nas poinformował oficer dyżurny świdwińskiej komendy straży pożarnej, zgłoszenie o pożarze napłynęło tuż przed godziną 22. Do akcji zadysponowano jednostki zawodowej straży i OSP z Połczyna-Zdroju i Zajączkówka i Kołacza oraz PSP Koszalin. W momencie przyjazdu strażaków ogień objął już poddasze. Podano trzy prądy wody, potem także dwa z zewnątrz. Chroniono także sąsiednie kamienice przez przeniesieniem się ognia.
Po przeszukaniu wnętrz stwierdzono, że w części hotelowej nikogo nie było, nikt w pożarze nie ucierpiał. Ale straty będą poważne - strażacy musieli rozebrać część dachu i inne elementuy konstrukcyjne. Dogaszanie pożaru trwało jeszcze w poniedziałek.

„Cygańską restaurację Trojanka” otworzył dwa lata temu szczecinecki wokalista Bogdan Trojanek, założyciel i lider znanego zespołu Terne Roma. Muzyk szukał lokalu w rodzinnym mieście, rzecz była już niemal dograna, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. I wybór padł na Połczyn-Zdrój, z którym pan Bogdan ma związki jeszcze z początków kariery, gdy startował w połczyńskich Konfrontacjach Kulturalnych, a dziś organizuje tu wielkie koncerty – biesiady cygańskie. – Od osoby prywatnej kupiłem kamienicę w centrum miasta, która ma ciekawą historię, bo po wojnie mieszkał tu pewien Żyd, który miał na dole sklepik, dorobił się na handlu ogórkami kiszonymi, a teraz wprowadził się tu Cygan ze swoim hotelem i gastronomią – mówił nam wówczas Bogdan Trojanek.

Remont i wyposażenie kamienicy zajęło rok. – To było duże przedsięwzięcie, musiałem się wspomóc kredytem, ale musiało być na bogato, tak jak Romowie lubią, na złoto – opowiadał. W lokalu jest scena, na której pojawia się Terne Roma i sam Bogdan Trojanek oraz inni wykonawcy cygańscy. Lokal serwuje dania tradycyjnej kuchni romskiej: jeszcze z czasów taborowych, bez żadnej chemii, tylko w oparciu o naturalne składniki i zioła.