To być może jeden z ostatnich tak ciepłych dni targowych na rynku w Szczecinku. Skorzystali z tego i sprzedawcy, i kupujący, od których roiło się na targowisku miejskim przy ulicy Cieślaka.
CZYTAJ TEŻ:
Czego tam nie było? Nawet tajemniczo wyglądający kiwano, czyli ogórek kolczasty. Oprócz tego bardziej swojskie maliny, żurawina i aronia. I nasze, tradycyjne ogórki na mizerię i do słoika (od razu z zestawem do kiszenia). Są i słoneczniki, zarówno w wersji kwiatowej, jak i dojrzałe kwiatostany pestek. Sporo także orzechów, zarówno laskowych, jak i włoskich.
Spore kolejki tworzyły się przy stoiskach z wędlinami, nabiałem domowym i z gospodarstw ekologicznych.
Znak jesieni to rodzime odmiany winogron, dynie pyszniące się na pomarańczowo oraz – to już znak naprawdę zbliżającej się pory słoty – chryzantemy. Najwyższa pora na robienie przetworów i zapasów na zimę. Wybór ziemniaków różnych odmian czy buraków jest doprawdy imponujący.
Ale i trochę lata się trafiło w postaci zagranicznych truskawek.
Pojawiły się i grzyby, ale niewiele. Koszyczek ładnych borowików można było kupić za 25 zł.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?