Proces w trybie wyborczym. Jerzy Hardie-Douglas kontra TVP

W praktyce oznacza to, że prawomocnego orzeczenia – w razie apelacji, którejś ze stron - nie poznamy raczej przed ciszą wyborczą. Ta – przypomnijmy – obowiązuje od północy z piątku na sobotę.

Przedstawiciel Telewizji Polskiej nie chciał nam przed rozprawą komentować wniosku. - Choć naprawdę liczyłem na szybki wyrok w sprawie przeciwko TVP to musimy uzbroić się w cierpliwość – we wpisie na facebooku nie krył rozczarowania Jerzy Hardie-Douglas.

Zanosi się także, że emisja „Magazynu śledczego Anity Gargas” będzie miała kolejne sądowe odsłony. Mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik Jerzego Hardie-Douglasa, powiedział nam: - W programie znajduje się także szereg innych nieprawdziwych wypowiedzi naruszających dobre imię mojego klienta, które jednak z uwagi na złożoność materii byłoby trudno rozpatrzyć w trybie wyborczym, ale zostaną złożone w zwykłym trybie pozwy na naruszenie dóbr osobistych wobec osób, które je wypowiedziały.

W programie mowa m.in. o działaniach ówczesnego burmistrza i władz miasta w kwestii ochrony środowiska, o porozumieniach z Kronospanem, o sprawie budowy galerii handlowej w bezpośredniej bliskości zabytkowej wieży, o rachunkach wystawianych przez miasto po wizycie w Szczecinku prezydenta Andrzeja Dudy, czy działce Jerzego Hardie-Douglasa na jeziorem, która – zdaniem autorów „Magazynu” - miała zostać powiększona przez zasypanie jeziora.

Nie da się ukryć, że za sprawą byłego burmistrza Szczecinka kampania wyborcza w naszym regionie – do tej pory niemrawa - nabrała rumieńców. Jerzy Hardie-Douglas najpierw zaskoczył chyba niemal wszystkich oświadczając podczas swojej efektownej konwencji wyborczej, że jest nie tylko za legalizacją małżeństw homoseksualnych, ale i za adopcją przez nie dzieci. Opowiedział się także za „ograniczoną eutanazją”.