Psiak ze Szczecinka uratowany! Wolontariusze dziękują za wsparcie [zdjęcia]

Marta Adaśko, wolontariusza z Fundacji Sarigato, która zajęła się leczeniem Leosia ze Szczecinka i za naszym pośrednictwem apelowała o wsparcie poinformowała nas: - Wracam z fantastyczną informacją – pisze. - Zebraliśmy niezbędną kwotę na leczenie Leosia, i to z górką! Uzbieraliśmy aż 7957 zł.

Piesek dostał szansę na nowe życie. - Po uregulowaniu zaległych faktur za leczenie szczeniaka wciąż zostaje nam dużo środków na zakup specjalistycznej karmy i pieniądze na niezbędną dla niego opiekę weterynaryjną – dodaje Marta Adaśko. - Bardzo dziękujemy za pomoc w promowaniu zbiórki w imieniu Leosia i całej fundacji Leczenie przynosi dobre efekty, szczeniak czuje się coraz lepiej, szczególnie w ciepłe suche dni dokazuje i bawi się ze schroniskowymi kolegami. Nigdy nie będzie zupełnie zdrowym psem, ale przynajmniej może cieszyć się życiem bez bólu. Jeszcze raz dziękujemy!

Leoś przeżył ciężką parvowirozę, potem walczył z bakteryjnym zapaleniem kości. Dodatkowo ortopeda podejrzewa chordodysplazję. Lekarz weterynarii dawał mu początkowo kilka procent szans na przeżycie.

Leczenie parwowirozy i zapalenia kości kosztowało około 2 tys. zł, koszty przesiewowej analizy krwi, która przez pierwszych 6 tygodni musiała być realizowana co tydzień wyniosły 660 zł. A to nie koniec wydatków – konsultacja ortopedyczna wraz z RTG oraz najprawdopodobniej zabiegiem usunięcia wody zbierającej się w stawie barkowym szczeniaka (1,3 tys. zł), rehabilitacja i zapewne operacja rekonstrukcji stawu barkowego.

Dotychczasowe leczenie i najbliższa wizyta u ortopedy dały kwotę 3 960 zł. Trzy miesiące karmy i leków kosztują 1 875 zł. Wydatki te poniesiono na kredyt, w nadziei na serce i hojność miłośników zwierząt. Zwierzak i wolontariusze nie zawiedli się na nich i jeszcze raz na naszych łamach za to dziękują.